James Bond nosi plastikową czapkę z samcem mewy
James Bond nosi plastikową czapkę z samcem mewy
Agent James Bond ma rozpracować multimilionera Aurica Goldfingera, podejrzanego o kradzież złota. Sekretarka bogacza zdradza metodę, ale platí za to životem. Bond vyráží za Goldfingerem, aby zabránil jeho zlým plánům.
(1973)
(1962)
(1963)
(1965)
(1967)
(1971)
(1977)
(1979)
(1981)
(1983)
(1985)
(1987)
(1989)
(1995)
(1997)
(2008)
(2006)
(1999)
(2002)
(1983)
(2012)
(2015)
(2021)
James Bond
Auric Goldfinger
Pussy Galore
Oddjob
Jill Masterson
Tilly Masterson
Martin Solo
Felix Leiter
Simmons
Miss Moneypenny
Midnight
Kisch
Johnny
Bonita
Smithers
Mr. Ling
Mei-Lei
Swiss Gatekeeper
Stanowisko | Nazwy |
---|---|
Reżyser Reżyser | Guy Hamilton |
Powieść Powieść | Ian Fleming |
Scenariusz Scenariusz | Richard Maibaum , Paul Dehn |
Producent Producent | Albert R. Broccoli , Harry Saltzman |
Kompozytor muzyki oryginalnej Kompozytor muzyki oryginalnej | John Barry |
Operator zdjęć Operator zdjęć | Ted Moore |
Montażysta Montażysta | Peter R. Hunt |
Scenografia Scenografia | Ken Adam |
Kierownictwo artystyczne Kierownictwo artystyczne | Peter Murton |
Wykonanie piosenki przewodniej Wykonanie piosenki przewodniej | Shirley Bassey |
Operator dźwięku Operator dźwięku | Dudley Messenger , Gordon K. McCallum |
Kierownik produkcji Kierownik produkcji | L. C. Rudkin |
Asystent reżysera Asystent reżysera | Frank Ernst |
Operator kamery Operator kamery | John Winbolt |
Continuity Continuity | Connie Willis |
Charakteryzator Charakteryzator | Paul Rabiger , Basil Newall |
Logo | Firma |
---|---|
![]() |
United Artists
US
|
![]() |
EON Productions
GB
|
Język |
---|
English |
Español |
普通话 |
Co sądzą inni widzowie
James Bond nosi plastikową czapkę z samcem mewy
James Bond nosi plastikową czapkę z samcem mewy
Bond, kapelusze kokietki, Galore i człowiek ze złotym dotykiem. Goldfinger jest reżyserowany przez Guya Hamiltona i dostosowany do scenariusza od Richarda Maibauma i Paula Dehna na podstawie powieści…
Bond, kapelusze kokietki, Galore i człowiek ze złotym dotykiem. Goldfinger jest reżyserowany przez Guya Hamiltona i dostosowany do scenariusza od Richarda Maibauma i Paula Dehna na podstawie powieści Iana Fleminga. W rolach głównych występują Sean Connery, Gert Frobe, Honor Blackman, Shirley Eaton i Harold Sakata. Muzykę skomponował John Barry, a zdjęcia zrealizował Ted Moore. Trzecia przygoda Connery'ego jako James Bond ukazuje 007-a śledzącego ruchy bogatego handlarza złota Aurica Goldfingera (Frobe). Niewiele osób wie, że Goldfinger szykuje mistrzowski plan, który może oznaczać katastrofę dla światowego klimatu finansowego. Goldfinger jest bez wątpienia punktem zwrotnym w serii Jamesa Bonda i jednym z najlepiej zapamiętanych przez kinolubiącą publiczność. To wtedy, gdy Bond nie tylko poszedł do przodu z gadżetami, ale także wpłynął na popkulturę w stopniu, który odczuwamy do dzisiaj. Tradycjonaliści Bonda często irytują się zmianami, jakie reprezentuje Goldfinger, i słusznie, ponieważ to naprawdę nie jest esencja Bonda według Fleminga. Bond stał się superagentem używającym gadżetów, człowiekiem śmiejącym się w twarz śmierci, z żartem na ustach. Ale faktem jest, że ten Bond został tym, w którym świat naprawdę uwierzył, zapewniając na przyszłość przynajmniej, że ten rodzaj Bonda pozostanie. Marketing był agresywny, uwielbienie fanów wzrosło, a kasa śpiewała do melodii 125 milionów dolarów. Zabawki, gadżety i kolekcje były na porządku dziennym, a Aston Martin DB5 stał się "Najbardziej Sławnym Samochodem na Świecie", w 1964 roku Bond stał się fenomenem. Czysto pod względem rozrywki, Goldfinger dostarcza królewsko, scenografia, obsada i energiczne sceny akcji są pełne jakości. Pomimo że fabuła jest jedną z najchwalebniejszych w całej serii. Auric Goldfinger jest świetnym złoczyńcą, z dubbingowanym głosem Frobe, jego motywy są raczej nudne i nie powodują globalnego zamieszania w świecie Bonda. Ale film przebija to do tego stopnia, że naprawdę dociera do nas dopiero długo po zakończeniu napisów końcowych. Mieliśmy okazję poznać Odd Joba (Sakata natychmiast stał się legendą złoczyńcą Bonda), ten laser, DB5 i jego sztuczki, przepiękną Honor Blackman jako Pussy Galore (nadal świetne imię dzisiaj i wciąż brzmiące jak postać z filmu Carry On), mecz golfowy, złotą dziewczynę Shirley Eaton i finał z bombą zegarową rozgrywanym podczas chaotycznych scen z udziałem genialnie zaprojektowanej wersji Fort Knox Ken Adama. Stare postacie Bonda również służą produkcji dobrze, sekwencja czołówki jest starannie zmontowana jako sceny z filmu z udziałem wymiotującej złotej dziewczyny, modelki Margaret Nolan, która krótko pojawia się w filmie jako Dink. Temat przewodni jest hitem, zaśpiewany z wigorem przez Shirley Bassey, a lokacje olśniewają oczy, gdy przenosimy się do Szwajcarii, Kentucky i Miami. Postacie zasobu kontynuują swoje znaczenie, M, Moneypenny i Q (rozpoczynając wspaniałą poważną vs żartobliwą oś ich "aby być kontynuowaną" relację z Bondem), zaczynają czuć się jak starzy filmowi przyjaciele. Jedynym zawodem jest rola Cec Linder jako partnera CIA Bonda, Feli Leitera, zniknął zmysł tworzony przez Jacka Lorda w Dr. No, i chociaż Linder nie jest złym aktorem, nie pasuje do roli, wygląda zbyt zmęczony światem. Szkoda, bo jego postać jest integralną częścią rozwoju fabuły. Reżyser Guy Hamilton zrealizował pierwszy z czterech filmów o Bondzie w swoim CV, zrobił wrażenie, dodając więcej energii postaci Bonda. Connery był mocno osadzony w roli Bonda, był megagwiazdą dzięki temu, ale zaczynały pojawiać się rysy w tym, jak Connery postrzegał ten gigantyczny sukces i wpływ, jaki miał na jego nadzieje na bycie postrzeganym jako poważny aktor. Jednak został zatrudniony do Thunderballa, następnego przygody Jamesa Bonda, a Terence Young wrócił na fotel reżysera, czy mogą przebić sukces Goldfinger? 9/10
Ikoniczne filmy o Bondzie z lat 60. W 1964 roku (lub w styczniu 1965 roku w USA) „Goldfinger” był trzecim filmem o Bondzie w ciągu trzech lat. Ten film przyniósł agenta 007 na szczyt i słusznie…
Ikoniczne filmy o Bondzie z lat 60. W 1964 roku (lub w styczniu 1965 roku w USA) „Goldfinger” był trzecim filmem o Bondzie w ciągu trzech lat. Ten film przyniósł agenta 007 na szczyt i słusznie uważany jest za klasykę. Jest bardzo ikoniczny dla kina połowy lat 60. - tytułowa piosenka, złota kobieta, śmiertelna czapka Oddjoba i włamanie się do Fort Knox. Kolejne dwa filmy w serii są równie wspaniałe i moim zdaniem jeszcze lepsze - „Thunderball” (1965) i „You Only Live Twice” (1967). „Thunderball” zarobił więcej na rynku niż jakikolwiek inny film o Bondzie z ery Connery'ego, a „You Only Live Twice” podniósł stawkę z akcją i sprawami szpiegowskimi i jest po prostu rozrywkowy. Mimo to „Goldfinger” nadal pozostaje najbardziej cenionym filmem o Bondzie z lat 60. i to powinno być szanowane. Ale nie oczekuj ciągłej akcji, którą wprowadzono w „You Only Live Twice” i która trwa do dziś. Tak, „Goldfinger” ma kilka jakościowych sekwencji akcji, ale mniej niż zwykle dostajesz od filmu o Bondzie po „Thunderball”. W rzeczywistości jedno starcie w filmie ogranicza się do prostego meczu golfa między Jamesem a Goldfingerem (Gert Fröbe). Wcześniejsza scena obejmuje to, że Bond zmusza Goldfingera do przegrania w grze w karty. To nie czyni z „Goldfinger” złego filmu, oczywiście, po prostu innego. „A View to a Kill” (1985) jest godny uwagi z tego samego powodu. Inne pozytywy to dość długa sekwencja w majestatycznych szwajcarskich Alpach, gdzie film był kręcony, oraz jakościowe kobiety Bonda, takie jak Shirley Eaton („złota dziewczyna”) i krótkie występy Margaret Nolan (Dink) i Nadja Regin (Bonita); Honor Blackman jest fajna jako Pussy Galore, ale nigdy mnie nie zachwyciła. Pomimo wszystkich zalet są też pewne wady. Na przykład przelot samolotem z gazem przez dziewczyny Pussy Galore i upadek żołnierzy wypada słabo. Jest także zbyt dużo „przerwy” w drugiej połowie, która nie jest aż tak interesująca. Mimo to „Goldfinger” to klasyczny film o Jamesie Bondzie, pełen ikonicznych obrazów i scen. Kiedy został wydany, był nadzwyczajny, ale teraz może niektórym widzom wydawać się łagodny lub nawet słaby pod pewnymi względami. Niemniej jednak na pewno jest to godna uwagi produkcja o Bondzie i ma swój unikalny urok. Film trwa 1 godzinę i 50 minut i był kręcony w Miami Beach na Florydzie, Anglii, Szwajcarii i Kentucky.
Tak... Jestem zdecydowanie zwolennikiem stanowiska, że film From Russia With Love to najwybitniejszy film o Jamesie Bondzie. Jeśli w serii o Bondzie istnieje punkt sporu, to nie tyle kwestia tego,…
Tak... Jestem zdecydowanie zwolennikiem stanowiska, że film From Russia With Love to najwybitniejszy film o Jamesie Bondzie. Jeśli w serii o Bondzie istnieje punkt sporu, to nie tyle kwestia tego, kto był najlepszym Bondem (Roger czy Sean), ale który film jest najlepszy - From Russia with Love czy Goldfinger. Goldfinger nie jest najlepszy... Jest DRUGI NAJLEPSZY. To, co jest, jest najbardziej wyjątkowe. I jest najbardziej zabawny. Bond trochę to skomplikował w tym filmie i mimo to udaje mu się Forrest Gumpowym sposobem wygrać, czego nie widzieliście w żadnym innym filmie o tajnym agencie 007 od tamtej pory. Ten film opowiada o misji, która powinna zakończyć się porażką. W momencie premiery jego rekord powinien być 2 zwycięstwa i 1 porażka... tylko że mimo wszystko udaje mu się odnieść zwycięstwo. I zrobił to w zasadzie nie swoją winą. Oczywiście, w finałowej bitwie wychodzi zwycięsko, ale wszystkie wydarzenia, które ją poprzedzają, idą kompletnie źle, powinien był umrzeć, Goldfinger powinien był wygrać, a jedynym powodem, dla którego tak się nie stało, było sprytne działanie innych osób, które NIE SĄ Jamesem Bondem. Wiem, że brzmi to jak krytyka, ale naprawdę, serio, nie jest. Wszystko to sprawia, że jest to tak uwielbiany, zapadający w pamięć i wyjątkowy film o Bondzie, taki, jakiego jeszcze nie widzieliście i prawdopodobnie już nigdy nie zobaczycie. Jedynym innym filmem, który zbliża się do niego, jest Skyfall, ale nawet wtedy Bond nie jest tak niezdarny jak w Goldfingerze... i oczywiście to Sean Connery, więc nadal jest elegancki, nadal zgrabny, gdy mimo wszystko odnosi zwycięstwo. To prawdopodobnie dlatego film ten jest tak gorąco dyskutowany jako najlepszy film o 007 wśród zagorzałych fanów, czysta wyjątkowość tej konkretnej wyprawy, fakt, że nigdy więcej nie zobaczysz Bonda w takim świetle. Fakt, że TYLKO Connery potrafi tak elegancko i pewnie prawie zawieść w sposób, który sprawia, że myślisz, że wcale NIE zawodzi, mimo że nic mu nie wychodzi. I oczywiście, jest to absolutna zabawa. Jest to absolutnie rozrywkowe. I to są dwa powody, dla których ludzie oglądają filmy.