Halloween, noc strasznych maskowania oszustw, kiedy psychopatyczny morderca Michael Myers wraca, aby w miasteczku Haddonfield znów rozpoczął nocny koszmar. Strach i niepokój z radością oplatają się w atmosferze, która wciąga cię w następny przerażający opowieść.
Być może jestem jedyną osobą, która uważa, że _Halloween II_ jest tak samo dobry jak oryginał. Ostateczna ocena: ★★★ - Podobało mi się. Osobiście poleciłbym ci, abyś mu dał szansę.
Być może jestem jedyną osobą, która uważa, że _Halloween II_ jest tak samo dobry jak oryginał. Ostateczna ocena: ★★★ - Podobało mi się. Osobiście poleciłbym ci, abyś mu dał szansę.
Filipe Manuel Neto
08. 11. 2023
50%
Honorable kontynuacja, która szanuje poprzednią pracę bez przynoszenia czegoś nowego.
Honorable kontynuacja, która szanuje poprzednią pracę bez przynoszenia czegoś nowego.
CinemaSerf
06. 02. 2025
Jeśli pamiętasz zakończenie pierwszej części (1979), to wiesz, że „Michael Myers” jest teraz najgroźniejszym stworzeniem na świecie (załóżmy, że ten termin w ogóle się stosuje!). Zdecydowanie nie…
Jeśli pamiętasz zakończenie pierwszej części (1979), to wiesz, że „Michael Myers” jest teraz najgroźniejszym stworzeniem na świecie (załóżmy, że ten termin w ogóle się stosuje!). Zdecydowanie nie zapomniał o „Laurie” (Jamie Lee Curtis), która rekonwalescując w lokalnym szpitalu i na szczęście dla niego, jest to słabo oświetlone i w dużej mierze puste miejsce, po którym może włóczyć się swobodnie i mordować wszystkich, którzy stają mu na drodze. Może jedyną nadzieją dla leżącej dziewczyny jest zdeterminowany lekarz „Loomis” (Donald Pleasence), który połączył siły ze szeryfem (Charles Cyphers), aby spróbować powstrzymać tę najnowszą próbę na jej życie. Jest dość jasne, że ta nowa, ulepszona wersja „Myers” nie zamierza się łatwo poddać i że pociski i noże nie zadziałają. Jak go zatrzymać? Początek tego filmu jest dość silny, ale gdy akcja przenosi się do szpitala, staje się trochę zbyt ustawiona dla mnie. Miejsce jest dogodnie ciemne i ponure; jest tam tylko minimalny personel, więc jego szaleństwo pozostaje nieograniczone, podczas gdy dotychczasowo chora pacjentka zdaje się rozwijać umiejętności ninja chroniące życie. Na jej szczęście, jej wrogowi nigdy nie wydaje się chcieć gdziekolwiek uciekać, więc zawsze może zdążyć do odjeżdżającej windą lub dogodnie umieszczonego okna, podczas gdy on macha mechanicznie próbując ją przebić czymś. Zbyt wiele polega na próbie budowania stopniowo narastającego poczucia zagrożenia, ale z taką nieuchronnością, że uważałem, że stało się dość bezbarwne po około pół godziny. JLC nie odgrywa tu tak dużej roli, a jedynym prawdziwym krzykiem, jaki się tu odbywa, jest ten, który sugeruje kontynuację. Da się to obejrzeć, ale nie ma tego straszliwego nastroju pierwszej części i większość jego ofiar prawdopodobnie zasłużyła na swoje losy!