Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi

Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi Final Destination Bloodlines

7.0 /10
656 ocen
2025 110 min Wydany

Dręczona przez powtarzający się koszmar studentka Stefanie wraca do domu, aby odnaleźć osobę, która mogłaby przerwać cykl i ocalić jej rodzinę przed makabryczną śmiercią, która nieuchronnie czeka ich wszystkich.

Obsada Pełna obsada i ekipa

Kaitlyn Santa Juana
Kaitlyn Santa Juana

Stefanie Reyes

Teo Briones
Teo Briones

Charlie Reyes

Richard Harmon
Richard Harmon

Erik Campbell

Owen Patrick Joyner
Owen Patrick Joyner

Bobby Campbell

Anna Lore
Anna Lore

Julia Campbell

Rya Kihlstedt
Rya Kihlstedt

Darlene Campbell-Reyes

Alex Zahara
Alex Zahara

Howard Campbell

Brec Bassinger
Brec Bassinger

Iris Campbell (young)

Max Lloyd-Jones
Max Lloyd-Jones

Paul Campbell

Tony Todd
Tony Todd

William John Bludworth

Gabrielle Rose
Gabrielle Rose

Iris Campbell

April Telek
April Telek

Brenda Campbell

Andrew Tinpo Lee
Andrew Tinpo Lee

Marty Reyes

Mark Brandon
Mark Brandon

Mr. Fuller

Yvette Ferguson
Yvette Ferguson

Mrs. Fuller

Noah Bromley
Noah Bromley

Penny Kid

Ekipa

Stanowisko Nazwy
Postacie Postacie Jeffrey Reddick
Scenariusz Scenariusz Guy Busick , Lori Evans Taylor
Producent Producent Jon Watts , Craig Perry , Dianne McGunigle , Sheila Hanahan Taylor , Toby Emmerich
Historia Historia Jon Watts , Guy Busick , Lori Evans Taylor
Reżyser Reżyser Adam B. Stein , Zach Lipovsky
Montażysta Montażysta Sabrina Pitre
Producent wykonawczy Producent wykonawczy Anthony Tittanegro , Andrew Lary , Pete Chiappetta
Operator zdjęć Operator zdjęć Christian Sebaldt
Scenografia Scenografia Rachel O'Toole
Kompozytor muzyki oryginalnej Kompozytor muzyki oryginalnej Tim Wynn
Logo Firma
New Line Cinema US
Practical Pictures US
Domain Entertainment US
Freshman Year
Fireside Films US
Język
English
Recenzje (5)

Co sądzą inni widzowie

70 %
Średnia ocena
5
Łącznie recenzji
CinemaSerf
CinemaSerf
10. 05. 2025
70%

Wyobraź sobie, że twój współlokator ma nawracające się koszmary, że skończy impalowany na rdzę na kawałku żelaza po upadku z zawalonej restauracji obracającej się setki stóp w powietrzu? Tak - pewnie…

Wyobraź sobie, że twój współlokator ma nawracające się koszmary, że skończy impalowany na rdzę na kawałku żelaza po upadku z zawalonej restauracji obracającej się setki stóp w powietrzu? Tak - pewnie po prostu położyłbym mu kiedyś cicho poduszkę na głowę. Na szczęście „Stefani” (Kaitlyn Santa Reyes) może wrócić do domu i spróbować dotrzeć do sedna sprawy. Kiedy wspomina to swojej rodzinie, okazuje się, że sen ma swe korzenie w faktach i wszystko sprowadza się do szalonej babci „Iris” (Gabrielle Rose), która mieszka w odległej okolicy, która nie wyglądałaby dziwnie w filmie „Mad Max” i która ma swoją własną teorię o tym, co się wydarzyło tej nocy pięćdziesiąt lat temu, i o śmierci. Jak w przypadku innych serii „Ostatniego wyjścia”, śmierć jest znacznie bardziej zanimowanym obiektem z planem, strategią i chłopakiem, który nie lubi, gdy plan się nie udaje. Szybko młoda dziewczyna dochodzi do wniosku, że przez lata śmierć spłaciła swoje długi i teraz przyszedł czas na jej rodzinę. Wszyscy myślą, że jest szalona, ale gdy ich nastawiony brat „Erik” (Richard Harmon) cudem unika śmierci, zaczynają się zastanawiać. Problem w tym, czy rzeczywiście myślą, że mogą pokonać pierwotnego mężczyznę ze sierpem? Znacie to powiedzenie o motylu machającym skrzydłami nad Amazonką i powodującym tsunami na Sri Lance? No, niektóre śmiertelne scenariusze przyczynowo-skutkowe są tu równie zabawne, jak uczymy się docenić przerażenia związane z niektórymi inaczej nieszkodliwymi narzędziami ogrodowymi, kolczykiem w nosie i zardzewiałym starym wiatrakiem - wymienię tylko kilka instrumentów - które mogą być użyte do ułatwienia naszej zawsze brutalnej i krwawej podróży do zaświatów. Katastrofy oczekujące są dość dobrze wizualnie przygotowane dla nas, dzięki czemu możemy przewidzieć makabry przed jego nieuchronnym wystąpieniem - ale co nie zawsze możemy zrobić, to przewidzieć, jak te incydenty się rozwiną. Śmierć może mieć plan, ale jest elastyczny i kiedy rodzina zaczyna kurczyć się w typowy, rzeźniczy sposób, jesteśmy w stanie wybrać ulubieńców (mój był irytujący „Ciotka Brenda” (April Talek)) i mieć nadzieję, że oni mogą być następni! To przyjemna rozrywka, która powinna być oglądana w odpowiednim duchu. Nie, scenariusz nie jest zbyt dobry, ani żaden z standardowych aktorskich występów z książki Blumhouse o krzyku, ucieczce przed podejmowaniem niewiarygodnych decyzji i kończeniu - no, wiecie, jak to zazwyczaj się kończy. Celuj nisko i przygotuj się na rozrywkę, a mimo że jest to zbyt długie, powinno sprawić, że się uśmiechniesz i trochę się zadrżysz.

r96sk
r96sk
16. 05. 2025
90%

'Final Destination Bloodlines' jest niespodziewanie świetny. Obejrzałem oryginalne pięć filmów dwa miesiące temu i bardzo podobał mi się pierwszy film, choć kolejne części nie były najlepsze (choć…

'Final Destination Bloodlines' jest niespodziewanie świetny. Obejrzałem oryginalne pięć filmów dwa miesiące temu i bardzo podobał mi się pierwszy film, choć kolejne części nie były najlepsze (choć podobał mi się 'Final Destination 5'). To najlepszy sequel, bez wątpienia. To, czego oczekiwałem, to bezmyślna zabawa i fajne śmierci. Dla mnie spełnił oba te wymagania z pełnym przekonaniem. Myślę, że cieszyłem się z każdej śmierci, co jest miłe. Są bardzo dobrze wykonane, dość kreatywne. Jestem pewien, że fabuła ma dziury, ale szczerze mówiąc... nie obchodzi nas to.'

denise4719
denise4719
18. 05. 2025
80%

Najlepszy film Final Destination do tej pory. Jest nieprzewidywalny, napięty i pięknie sfilmowany. Bardzo podobało mi się, że włączyli rozgrywkę z Mortal Kombat 1 i mieli cameo dla Kitany, która…

Najlepszy film Final Destination do tej pory. Jest nieprzewidywalny, napięty i pięknie sfilmowany. Bardzo podobało mi się, że włączyli rozgrywkę z Mortal Kombat 1 i mieli cameo dla Kitany, która pokazała swoje zabójcze uderzenie i rozgrywkę. Świetny sposób, aby pokazać i odnieść się do Mortal Kombat i postaci Kitany.

MovieGuys
MovieGuys
19. 05. 2025
60%

Szczerze mówiąc jestem zaskoczony zachwycającymi recenzjami. Pomimo tego, że „Final Destination: Bloodlines“ nie jest złym filmem, nie jest bez wad. Na plus należy zaliczyć kompetentną grę aktorską,…

Szczerze mówiąc jestem zaskoczony zachwycającymi recenzjami. Pomimo tego, że „Final Destination: Bloodlines“ nie jest złym filmem, nie jest bez wad. Na plus należy zaliczyć kompetentną grę aktorską, przewidywalną, ale dopracowaną fabułę, z wiarygodnymi, identyfikowalnymi charakteryzacjami. Jest tu również kompetentnie wykonana dawka nostalgii lat sześćdziesiątych, która dotyka obaw każdego, kto jadł w restauracji na obrotowej platformie na szczycie wysokiej wieży. Sam jadłem w dwóch takich restauracjach, jednej w Hongkongu, a drugiej w Chinach, więc czułem się jak w znajomym miejscu i rozbawiło mnie to (nerwowo).

rssp55
rssp55
21. 05. 2025
100%

To było kreatywne, krwawe, zabawne i jednocześnie odpowiednie zakończenie dla legendy horrorów i króla krzyku Tony'ego Todda. Ta wersja trafia we wszystko, począwszy od wspaniałej sekwencji…

To było kreatywne, krwawe, zabawne i jednocześnie odpowiednie zakończenie dla legendy horrorów i króla krzyku Tony'ego Todda. Ta wersja trafia we wszystko, począwszy od wspaniałej sekwencji otwierającej po krwawe, kreatywne, często zabawne sceny śmierci, i dodaje kilka innych cameo, które rozpoznasz, jeśli znasz serię. Rzuciła też kilka krzywych piłek, żeby utrzymać rzeczy ciekawe, i zdecydowanie nie spodziewałem się, że ścieżka dźwiękowa będzie tak dobra ani że dowcipy tak dobrze wypadną, ale scenarzyści dali z siebie wszystko. Jedynym smutkiem jest to, że Tony Todd jest wyraźnie na końcu swoich dni, i jeśli jesteś fanem horrorów, było trudno to zobaczyć. Jestem tylko szczęśliwy, że mógł robić to, co kochał do samego końca. Zapomnij o Disneyu. Zapomnij o Mission Impossible 3. Idź zobaczyć Ostateczne przeznaczenie: Linie krwi i naprawdę dobrze się baw.

7

Głosowano 656×

50% Średnia
0% 50% 100%
0/500