Aniołki kontra nieznajomy: Trzy piękne agentki - Natalie, Dylan i Alex - muszą odkryć tożsamość niebezpiecznego porywacza i ochronić swojego szefa przed zniszczeniem firmy. Obejrzyj tę ekscytującą historię pełną akcji i szpiegowskich intryg!
Charlie’s Angels to niebiański raj dla nie do przyjęcia obozowych charad. Adaptacja klasycznego serialu telewizyjnego na film fabularny stała się powszechnym trendem na początku tego wieku. Jednak…
Charlie’s Angels to niebiański raj dla nie do przyjęcia obozowych charad. Adaptacja klasycznego serialu telewizyjnego na film fabularny stała się powszechnym trendem na początku tego wieku. Jednak zachowanie estetycznego uroku materiału źródłowego jest często zamazane koniecznością celowania w masową publiczność mainstreamową. Czy widzowie oryginalnych Charlie's Angels obejrzeli by kontynuację filmową? Najprawdopodobniej nie. Dlatego legendarny (a używam tego przymiotnika lekko...) McG postanowił pójść pełnym Hollywoodem, przyjmując akcyjne dreszczowce szpiegowskie, które przyszły wcześniej, i stworzył jedno z najbardziej obozowych grzesznych przyjemności wszech czasów.
Andre Gonzales
04. 05. 2023
80%
Nie są to najlepsi wojownicy oprócz Lucy Liu. Film podobał mi się tylko dlatego, że był zabawny i oczywiście sexy. To właściwie wszystko.
Nie są to najlepsi wojownicy oprócz Lucy Liu. Film podobał mi się tylko dlatego, że był zabawny i oczywiście sexy. To właściwie wszystko.
CinemaSerf
02. 02. 2025
60%
"Sabrina" (Kate Duncan) zawsze była moją ulubioną postacią, gdy dorastałem, więc byłem naprawdę rozczarowany, że nie obsadzili jej postaci spośród tych trzech kobiet, które próbowały ożywić zuchwałe…
"Sabrina" (Kate Duncan) zawsze była moją ulubioną postacią, gdy dorastałem, więc byłem naprawdę rozczarowany, że nie obsadzili jej postaci spośród tych trzech kobiet, które próbowały ożywić zuchwałe sztuczki w agencji detektywistycznej „Townsend Detective Agency”. Przynajmniej „Charlie” (John Forsythe) dodał trochę ciągłości, ale w przeciwnym razie jest to naprawdę blada imitacja serialu telewizyjnego. „Natalie” (Cameron Diaz), „Dylan” (Drew Barrymore) i „Alex” (Lucy Liu) przejmują mantel i pod przewodnictwem „Bosleya” (Bill Murray) znajdują się wplątane w świat korporacyjnej szpiegostwa i wysokiej technologii kradzieży. Nerdowski „Eric” (Sam Rothwell) poprosił je o zbadanie przestępczych działań swojego rywala „Rogera” (Tim Curry), po tym jak zostało skradzione jego unikalne oprogramowanie rozpoznawania głosu. Dopiero po osiągnięciu pewnych postępów wracają do zrujnowanego domu i zdają sobie sprawę, że może to być sprytna dywersja od prawdziwego celu przestępcy: „Charlie” sam! Oczywiście chcą się za niego zabrać, ale jak? Nie potrafiliby go wybrać z fotopułapki. Kiedy rzeczy zaczynają się zagęszczać, panie muszą wykorzystać wszystkie swoje sprytne umiejętności, sztuczki i sporo ninja zdolności, aby dotrzeć do sedna intrygi, zanim ich szef stanie się bardziej karmą niż „Charlie”. Jako przygodowy film sprawdza się dobrze. Pisanie jest w dużej mierze nieistotne, a skupienie jest całkowicie na aktywnościach gimnastycznych trzech kobiet, które wyraźnie się bawią, i oczywiście, zawsze można polegać na Timie Currym. Murray jest tutaj zmarnowany, ale Rockwell robi tylko wystarczająco, ponieważ jego postać jest zbyt przewidywalnie nadmuchana. Jest tu wiele znajomych twarzy z telewizji, które ją pchają, i to wygląda na napisane z myślą o kontynuacji. Prawdopodobnie nigdy nie zapamiętasz tego, ale jeśli skłoniło cię to do poszukiwania jakiegoś serialu telewizyjnego z lat 70., to może to być jedyne trwałe dziedzictwo - były o wiele bardziej zabawne.