Dziwne jest widzieć Sally Field w bardziej zgranej roli, ale nie jest tu wcale taka zła jako matka, która musi słuchać przez telefon, jak jej siedemnastoletnia córka zostaje zgwałcona i zamordowana.…
Dziwne jest widzieć Sally Field w bardziej zgranej roli, ale nie jest tu wcale taka zła jako matka, która musi słuchać przez telefon, jak jej siedemnastoletnia córka zostaje zgwałcona i zamordowana. „Karen” i jej mąż „Mack” (Ed Harris) są dalej załamani, gdy administracyjny błąd powoduje, że złapany napastnik zostaje zwolniony z powodu technicznej nieścisłości. Z zamiarem zemsty uczy się, jak bronić się, i jak obsługiwać broń - z zamiarem osiągnięcia tego, czego prawo nie mogło. Kiefer Sutherland („Doob”) jest dość nieprzyjemnym człowiekiem, na którego ona skupia swoje oczy. Założenie zemsty powinno tu zapewnić bardziej solidną strukturę dla tego dramatu, ale niestety reżyseria błądzi, a film szybko traci tempo, z jakim zaczyna. W wykonaniu pani Field jest przekonująca wrażliwość, dobrze gra zdesperowaną matkę. Harris i Sutherland występują jednak zbyt rzadko, przy czym ten drugi po prostu nie potrafi wnieść żadnego zagrożenia do propozycji. Choć czasami jest brutalny, zbyt często schodzi na obszar melodramatu i kończy się praktycznie tak, jak się spodziewasz od samego początku. Niestety, to naprawdę nie jest o wiele lepsze niż przeciętny telewizyjny thriller, którego wątpię, że przypomnę sobie za tydzień.