Zdecydowanie trudno jest wybrać ulubiony film Wildera, choć ja bardziej skłaniam się ku jego wcześniejszym arcydziełom, takim jak 'Zagubiony weekend', 'Bulwar zachodzącego słońca'...i TO. Był jednym…
Zdecydowanie trudno jest wybrać ulubiony film Wildera, choć ja bardziej skłaniam się ku jego wcześniejszym arcydziełom, takim jak 'Zagubiony weekend', 'Bulwar zachodzącego słońca'...i TO. Był jednym z najlepszych, który potrafił przebić się przez całe noiro i dotrzeć do serca wszystkich noiro (jak nieśmiertelny Jean-Luc Godard powiedział, 'Wszystko, czego potrzebuję do nakręcenia filmu, to mężczyzna, dziewczyna i pistolet'). Barbara Stanwyck to jedna z moich ulubionych aktorek z tego okresu i jest klasyczną 'femme fatale'. Nigdy nie byłem wielkim fanem Freda MacMurraya, ale jego osobowość 'miłego faceta' jest wykorzystana zdecydowanie przez Wildera, a w tym filmie i w 'Mieszkaniu' wykonał swoją najlepszą pracę i stał się ostatecznym noiro protagonistą męskim. Co ciekawe, jeden z moich ulubionych aktorów, Edward G. Robinson, tak wiele myślał o scenariuszu, że zrezygnował ze swojego żądania nigdy nie grać roli drugoplanowej. Wiele osób podziwia Wildera jako reżysera, ale jako pisarza (lub współpisarza) jest równie ważny i wpływowy w kinematografii. Tak jak każdy inny jego film, przynajmniej ten, który miałem przyjemność zobaczyć, wart jest zakupu i ponownego obejrzenia. Dialogi są po prostu fantastyczne. Wolałbym wziąć jedno z jego wczesnych dzieł niż sto filmów, które teraz produkują w Hollywoodzie. Po prostu są lepsze i wewnętrznie satysfakcjonujące. Nieśmiertelne kino.