Cześć rock, to ja między tobą a ciężkim miejscem.
Cześć rock, to ja między tobą a ciężkim miejscem.
Ekspedycja naukowa wyrusza w kosmos, by rozszyfrować zagadkę kodu genetycznego człowieka i zdobytą wiedzę wykorzystać dla dobra całego rodzaju ludzkiego. Początkowo wszystko idzie zgodnie z planem, ale tuż przed końcem operacji ekipa trafia w sam środek kosmicznej burzy. Wszyscy zostają napromieniowani. Johnny Storm zmienia się w Ludzką Pochodnię, jego siostra Sue w Niewidzialną Kobietę, jej były chłopak Reed w Mistera Fantastic - który zyskuje zdolność rozciągania ciała, jakby było z gumy - a ich przyjaciel Ben w kamiennego Stwora.
Reed Richards / Mr. Fantastic
Sue Storm / Invisible Woman
Johnny Storm / Human Torch
Ben Grimm / The Thing
Victor von Doom / Doctor Doom
Leonard
Alicia Masters
Debbie McIlvane
Ernie
Jimmy O'Hoolihan
Sexy Nurse
Ned Cecil
Compound Doctor
Nightclub Girlfriend
Nightclub Boyfriend
Gallery Patron
Bohemian Girl 1
Bohemian Girl 2
Bridge Businessman
NYPD Bridge Cop 1
Stanowisko | Nazwy |
---|---|
Producent Producent | Avi Arad , Bernd Eichinger , Ralph Winter |
Producent wykonawczy Producent wykonawczy | Michael Barnathan , Chris Columbus , Kevin Feige , Stan Lee , Mark Radcliffe |
Kompozytor muzyki oryginalnej Kompozytor muzyki oryginalnej | John Ottman |
Operator zdjęć Operator zdjęć | Oliver Wood |
Montażysta Montażysta | William Hoy |
Reżyser Reżyser | Tim Story |
Producent pomocniczy Producent pomocniczy | Lee Cleary , David Gorder , Kurt Williams |
Koproducent Koproducent | Ross T. Fanger |
Obsada Obsada | Nancy Klopper |
Scenarzysta Scenarzysta | Mark Frost , Michael France |
Komiks Komiks | Stan Lee |
Logo | Firma |
---|---|
![]() |
20th Century Fox
US
|
![]() |
Constantin Film
DE
|
![]() |
1492 Pictures
US
|
Bernd Eichinger Productions
DE
|
|
![]() |
Marvel Enterprises
US
|
Kumar Mobiliengesellschaft mbH & Co. Projekt Nr. 3 KG
|
Język |
---|
English |
Co sądzą inni widzowie
Cześć rock, to ja między tobą a ciężkim miejscem.
Cześć rock, to ja między tobą a ciężkim miejscem.
Osobiście uważam, że filmy z serii Storyverse Fantastic Four są niedoceniane z wielu powodów. Jednym dobrym powodem jest występ Michaela Chiklisa jako Ben Grimm/The Thing. Wykonał świetną pracę jako…
Osobiście uważam, że filmy z serii Storyverse Fantastic Four są niedoceniane z wielu powodów. Jednym dobrym powodem jest występ Michaela Chiklisa jako Ben Grimm/The Thing. Wykonał świetną pracę jako Thing i jest uważany przez wielu za najlepszą postać. Aktorstwo, efekty, fabuła i wartości produkcyjne są całkiem dobre. Po filmie Fant4stic mam wrażenie, że ludzie powinni dać temu filmowi i Rise of the Silver Surfer jeszcze jedną szansę.
Okropnie drewniany Ioan Gruffudd prowadzi obsadę tego słabego i słabego filmu sci-fi jako „Reed Richards” - karierowicz, który prowadzi zespół „Ben” (Michael Chiklis) i rodzeństwo „Sue” (Jessica Alba…
Okropnie drewniany Ioan Gruffudd prowadzi obsadę tego słabego i słabego filmu sci-fi jako „Reed Richards” - karierowicz, który prowadzi zespół „Ben” (Michael Chiklis) i rodzeństwo „Sue” (Jessica Alba) oraz zarozumiały „Johnny” (Chris Evans). Finansowany przez „Victora von Dooma” (Julian McMahon) badają oni pewną anomalię przestrzenną, gdy biedny stary „Ben” zostaje zaskoczony podczas EVA i jest narażony na sporą dawkę promieniowania kosmicznego. Pozostali myśleli, że są bezpiecznie za nieprzepuszczalną osłoną, ale po powrocie na Ziemię odkrywają, że zyskali nowe dziwactwa. „VVD” nie jest tym zachwycony i wkrótce czwórka musi odłożyć swoje kłopoty domowe i zjednoczyć się, aby stawić czoło jego coraz większym ambicjom - okazuje się, że on również, będąc na statku, ma własne moce! Oprócz przystojnego Evansa, który ma największą zabawną super-moc (potrafi łapać ogień i latać jak rakieta) i zdecydowanie najwięcej charyzmy, reszta obsady jest bardzo schematyczna, podobnie jak dialogi i przewidywalna fabuła. Scenarzyści próbują wpleść nieco humoru do filmu, ale żadna ilość dowcipu nie pomoże Gruffuddowi i jego nieprzewidywalnemu akcentowi (po co się nawet starał?), aby unieść tę dobrze wyglądającą, ale źle wykonaną porcję Marvel-lite. Tutaj jest także nieco zbyt wiele kiełkującej romansu i zazdrości, co zagraża głównemu przekazowi tej mdłej fabuły. Końcowy efekt to trochę bałaganu. Trzeba przyznać, że film porusza się wystarczająco szybko i trwa tylko około 100 minut, ale naprawdę - to niewyróżniający się wysiłek ze strony wszystkich zainteresowanych, którego wątpię, czy kiedykolwiek zechciałbym ponownie obejrzeć.