Jeśli brzmi zbyt dobrze, żeby to była prawda, prawdopodobnie tak właśnie jest. To właśnie "Kramer" (Tobin Bell) powinien pomyśleć, kiedy "Cecilia" (Synnøve Macody Lund) zaproponowała mu cudowne…
Jeśli brzmi zbyt dobrze, żeby to była prawda, prawdopodobnie tak właśnie jest. To właśnie "Kramer" (Tobin Bell) powinien pomyśleć, kiedy "Cecilia" (Synnøve Macody Lund) zaproponowała mu cudowne leczenie jego terminalnego raka za jedyne $250 tys. W każdym razie, udaje się do Meksyku i szybko odkrywa, że to był oszustwo. Bardzo cyniczne oszustwo zresztą, więc postanawia, że zespół, który wymyślił tę okropną intrygę, zasługuje na okrutną zemstę. Co teraz następuje, to jeden z najlepszych horrorów, jakie widziałem od dłuższego czasu. Zbiorowy "medyczny" zespół znajduje się śledzony, złapany, a potem przytwierdzony do dość okropnych urządzeń w swoistej brutalnej wersji "Gry przygodowej". Wielkie poświęcenia będą musiały zostać poczynione, jeśli ktoś ma przeżyć! Kolejne komplikacje następują, gdy kolejna ofiara ich oszustwa - "Parker" (Steven Brand) pojawia się z zamiarem własnego rodzaju zemsty... Ten film jest brutalny i okrutny, ale zostaliśmy oszczędzeni najgorszych obrazów graficznych, co tak naprawdę pomaga nam wizualizować, jak kończyny zaczynają się oddzielać. Nie ma zbyt wiele dialogów, co jest dobrze, a ścieżka dźwiękowa nie ucieka się do kreowania momentów skoku dla nas - to wszystko pozostaje dla naszych oczu i wyobraźni. Na końcu jest zwrot akcji, ale jest dość słaby i trochę psuje całą rzecz. Ogólnie jednak jest to bardzo dobry film w tym gatunku, który w ciemnym kinie warto obejrzeć przez dwie godziny.