Amerykański okręt wojenny przewożący ładunek nuklearny wyrusza w swoją ostatnią podróż po Pacyfiku. Drugi oficer (Gary Busey) i były agent CIA (Tommy Lee Jones) knują spisek, aby terroryzować załogę i przejąć bezcenny ładunek śmiercionośny. Ale na pokładzie jest jeden człowiek, który może powstrzymać szaleńców. Okrętowy kucharz Casey Ryback (Steven Seagal), były elitarny agent do zadań specjalnych, oprócz znakomitych przepisów kulinarnych zna super przepis na super skomplikowane sytuacje. [opis dystrybutora dvd]
Zabawny rodzaj głupoty, _Pod ostrzałem_ to prawdopodobnie najlepsza praca Segala i moim zdaniem jedyny powód, dla którego ludzie kiedykolwiek go wspominają w jednym tchu z takimi gwiazdami jak…
Zabawny rodzaj głupoty, _Pod ostrzałem_ to prawdopodobnie najlepsza praca Segala i moim zdaniem jedyny powód, dla którego ludzie kiedykolwiek go wspominają w jednym tchu z takimi gwiazdami jak Stallone, Schwarzenegger czy Willis.
CinemaSerf
27. 05. 2023
60%
„Krill” (Gary Busey) to raczej zirytowany XO na okręcie wojennym USS Missouri, który widzi zbliżające się urodziny kapitana jako okazję do współpracy z „Strannixem” (Tommy Lee Jones), przejęcia…
„Krill” (Gary Busey) to raczej zirytowany XO na okręcie wojennym USS Missouri, który widzi zbliżające się urodziny kapitana jako okazję do współpracy z „Strannixem” (Tommy Lee Jones), przejęcia okrętu i szantażowania amerykańskiego rządu o fortunę. Dziewczyna (bardzo irytująca „Jordan” - Erika Eleniak) nie wychodzi z tortu, ale fakt, że kucharz okrętu jest byłym SEAL, na którego nie liczył - zwłaszcza gdy ten trzymający nóż marynarz zaczyna dawać się we znaki i bitwa się zaostrza. Scenariusz jest dość mało prawdopodobny, ale trzeba uczciwie przyznać, że Steven Seagal jako szef kuchni z charakterem to sprawiedliwy film akcji przygodowy z mnóstwem walk, kuchennych akcji i efektów specjalnych, które rekompensują dość mizerne dialogi i aktorstwo - zwłaszcza od Busey'ego - które naprawdę działa tylko wtedy, gdy entuzjastyczny TLJ puszcza psy wojenne. Nie ma tu mowy o zagrożeniu, zakończenie nigdy nie jest naprawdę wątpliwe - ale nadal uważam, że to, okazjonalnie, jest przyjemny kawałek męskiego eskapizmu, który umila czas.