To była solidna i bardzo przyjemna adaptacja spaghetti westernu przez Rodrigueza, która słusznie umieściła reżysera na mapie i zapewniła gwiazdorowi Antoniowi Banderasowi przełom, którego potrzebował…
To była solidna i bardzo przyjemna adaptacja spaghetti westernu przez Rodrigueza, która słusznie umieściła reżysera na mapie i zapewniła gwiazdorowi Antoniowi Banderasowi przełom, którego potrzebował na amerykańskim rynku. Choć uwielbiam jego prace nad filmami Sin City, szczególnie pierwszym, jego niesamowita wcześniejsza trylogia zawsze będzie miała specjalne miejsce w moim sercu kinofila. Moje niedawne projekty związane z akceptacją klasycznych westernów tylko pomogły mi bardziej cieszyć się tymi nowszymi współczesnymi produkcjami.