Sam (Lupita Nyong'o) mieszka w domu opieki, gdy grupa z nich wyrusza na wycieczkę do dużego miasta. Zgadza się pójść tylko wtedy, gdy dostanie pizzę, ale ta możliwość szybko jest anulowana, gdy ich…
Sam (Lupita Nyong'o) mieszka w domu opieki, gdy grupa z nich wyrusza na wycieczkę do dużego miasta. Zgadza się pójść tylko wtedy, gdy dostanie pizzę, ale ta możliwość szybko jest anulowana, gdy ich opiekun Reuben (Alex Wolff) próbuje sprowadzić ich z powrotem do domu po ogłoszeniu alarmu w całym mieście. Rzeczy spadają z nieba - i te rzeczy są głodne. W wyniku chaosu, który następuje, ona i jej kotowi udaje się znaleźć schronienie w teatrze, do którego się udali, ale nawet najmniejszy dźwięk przyciąga ich wrogów, więc zdaje sobie sprawę, że najlepszym rozwiązaniem może być udanie się do Harlemu po Pepperoni z Patsy's. Kroczy milcząc, napotyka oszołomionego Erica (Joseph Quinn), który przyjechał z Wielkiej Brytanii, aby studiować prawo w USA i skończył z dużo więcej, niż się spodziewał. Początkowo niechętna, zgadza się pójść z nim i stopniowo między nimi rozwija się więź, gdy otoczenie stopniowo i niebezpiecznie rozpada się przed nimi. Na szczęście, potwory nie potrafią pływać - więc może spróbują dotrzeć do wody? Oczywiście tutaj nie ma zbyt wiele dialogów, więc narasta poczucie (ograniczonego) zagrożenia budowane przez dwóch aktorów, którzy są wystarczający, ale naprawdę nie mają wystarczająco dużo materiału, aby się wyróżnić. Jak zawsze, zdumiewa mnie wysiłek, jaki ludzie podejmują, aby uratować swoje zwierzęta. Niebezpieczeństwo wszędzie, a jednak oboje czują potrzebę ryzykowania życiem i kończyn dla kota! Dziwne. Trudno jest w najlepszych czasach uzyskać wiele zainteresowania z prequeli, a Michael Sarnoski naprawdę nie udaje się rozwinąć postaci ani historii poza tym dziewięćdziesięciominutowym samodzielnym kinem, które naprawdę ma niewiele wspólnego z innymi, o wiele lepszymi, filmami z wcześniejszych części tego nurtu. Można to obejrzeć, ale niczym szczególnym. Szkoda.