Ciche miejsce: Dzień pierwszy
Dostępne na
SkyShowtime

Ciche miejsce: Dzień pierwszy A Quiet Place: Day One

6.7 /10
2,813 ocen
2024 100 min Wydany

Gdy Sam wraca do miasta, w którym się urodziła, jej jedynym pragnieniem jest kawałek ulubionej pizzy. Zamiast tego zostaje uwięziona w koszmarze, który może być jej ostatnim dniem na Ziemi. W towarzystwie nieznanego Erica i jej kota Frodo wyrusza w przerażającą podróż przez zniszczony Nowy Jork, gdzie niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku.

Ekipa

Stanowisko Nazwy
Historia Historia John Krasinski
Producent Producent Andrew Form , Brad Fuller , John Krasinski , Michael Bay
Producent wykonawczy Producent wykonawczy Allyson Seeger , Vicki Dee Rock
Reżyser Reżyser Michael Sarnoski
Operator zdjęć Operator zdjęć Pat Scola
Trzeci asystent reżysera Trzeci asystent reżysera Guy Trevellyan
Montażysta Montażysta Andrew Mondshein
Obsada Obsada Kharmel Cochrane
Scenografia Scenografia Simon Bowles
Kierownictwo artystyczne Kierownictwo artystyczne Sophie Bridgman , Dominique Law , Albert McCausland
Nadzorujący kierownik artystyczny Nadzorujący kierownik artystyczny Nick Dent
Dekoracja planu Dekoracja planu Neil Floyd
Projekt kostiumów Projekt kostiumów Bex Crofton-Atkins
Pierwszy asystent reżysera Pierwszy asystent reżysera Phil Booth
Logo Firma
Paramount Pictures US
Platinum Dunes US
Sunday Night Productions US
Język
English
Recenzje (9)

Co sądzą inni widzowie

67 %
Średnia ocena
9
Łącznie recenzji
CinemaSerf
CinemaSerf
28. 06. 2024
60%

Sam (Lupita Nyong'o) mieszka w domu opieki, gdy grupa z nich wyrusza na wycieczkę do dużego miasta. Zgadza się pójść tylko wtedy, gdy dostanie pizzę, ale ta możliwość szybko jest anulowana, gdy ich…

Sam (Lupita Nyong'o) mieszka w domu opieki, gdy grupa z nich wyrusza na wycieczkę do dużego miasta. Zgadza się pójść tylko wtedy, gdy dostanie pizzę, ale ta możliwość szybko jest anulowana, gdy ich opiekun Reuben (Alex Wolff) próbuje sprowadzić ich z powrotem do domu po ogłoszeniu alarmu w całym mieście. Rzeczy spadają z nieba - i te rzeczy są głodne. W wyniku chaosu, który następuje, ona i jej kotowi udaje się znaleźć schronienie w teatrze, do którego się udali, ale nawet najmniejszy dźwięk przyciąga ich wrogów, więc zdaje sobie sprawę, że najlepszym rozwiązaniem może być udanie się do Harlemu po Pepperoni z Patsy's. Kroczy milcząc, napotyka oszołomionego Erica (Joseph Quinn), który przyjechał z Wielkiej Brytanii, aby studiować prawo w USA i skończył z dużo więcej, niż się spodziewał. Początkowo niechętna, zgadza się pójść z nim i stopniowo między nimi rozwija się więź, gdy otoczenie stopniowo i niebezpiecznie rozpada się przed nimi. Na szczęście, potwory nie potrafią pływać - więc może spróbują dotrzeć do wody? Oczywiście tutaj nie ma zbyt wiele dialogów, więc narasta poczucie (ograniczonego) zagrożenia budowane przez dwóch aktorów, którzy są wystarczający, ale naprawdę nie mają wystarczająco dużo materiału, aby się wyróżnić. Jak zawsze, zdumiewa mnie wysiłek, jaki ludzie podejmują, aby uratować swoje zwierzęta. Niebezpieczeństwo wszędzie, a jednak oboje czują potrzebę ryzykowania życiem i kończyn dla kota! Dziwne. Trudno jest w najlepszych czasach uzyskać wiele zainteresowania z prequeli, a Michael Sarnoski naprawdę nie udaje się rozwinąć postaci ani historii poza tym dziewięćdziesięciominutowym samodzielnym kinem, które naprawdę ma niewiele wspólnego z innymi, o wiele lepszymi, filmami z wcześniejszych części tego nurtu. Można to obejrzeć, ale niczym szczególnym. Szkoda.

Brent Marchant
Brent Marchant
29. 06. 2024
80%

Mądre filmy grozy to gatunek filmowy, którego nie produkuję się dostatecznie dużo. Te obrazy są jednoznacznym dowodem na to, że ostry, straszny opowieści mogą być skutecznie stworzone bez…

Mądre filmy grozy to gatunek filmowy, którego nie produkuję się dostatecznie dużo. Te obrazy są jednoznacznym dowodem na to, że ostry, straszny opowieści mogą być skutecznie stworzone bez konieczności zabijania obsady lub angażowania się w widowiska gratuitous gore. Dzieła reżyserów takich jak Jordan Peele i Alex Garland to potwierdzają, podobnie jak trzy filmy z tej imponującej serii. A ten najnowszy wpis jest bez wątpienia najlepszy z całej serii. „Pierwszy dzień” czerpie z mitologii przedstawionej w dwóch pierwszych filmach serii, ale kwestia rozwiązuje nowym, bardziej wnioskującym kierunkiem, robionym tak, ironicznie, poprzez prequel wracający do początku tej trzymającej, trwającej sagi. To, co odróżnia ten film od tego, co go poprzedzało, to jednak to, że prezentuje kolejną historię w serii, ale z zupełnie nowego punktu widzenia, z nowymi postaciami, nowym otoczeniem i nowym, bardziej głębokim, bardziej wyrafinowanym skupieniem. Zamiast małomiasteczkowej Ameryki, gdzie osadzone były dwa pierwsze obrazy, ta oferta odbywa się w Nowym Jorku, pokazując, co się dzieje, gdy Big Apple jest atakowany przez już znane obce, które polują za pomocą dźwięku jako środka do znalezienia swojego łupu - i środki, jakie ocalałe osoby muszą podjąć, aby pozostać cicho i nie zostać zauważonymi. Narracja w głównej mierze podąża za terminalnie chorą poetką (Lupita Nyong’o), żyjącą w opiece hospicjum, która pogodziła się z losem swojej nieuchronnej śmierci, ale teraz stara się pozostać przy życiu za wszelką cenę, przede wszystkim pomagając przerażonemu Anglikowi żyjącemu w Gotham (Joseph Quinn) i chroniąc swojego ukochanego (i uroczego) kota komfortowego. Te okoliczności dają jej nowy cel w czasie, kiedy mogłaby inaczej całkowicie zrezygnować z nadziei. Opowiadając tę historię, film bada również niebezpieczeństwa związane z koniecznością nagle dostosowania się do „nowego normalnego” w nieprzewidywalnych warunkach, a także potrzebę, aby wszyscy się zjednoczyli w jednolitym froncie w obliczu tych trudnych okoliczności. Ale to więcej niż to, zawiera też metaforyczne motywy i symboliczne obrazy, które naprawdę sprawiają, że jest to nie tylko film grozy (a nawet nie tylko mądry film grozy). Choć prawdą jest, że historia czasami trochę błądzi, to mimo to prezentuje widzom przemyślaną opowieść, popartą doskonałą pracą kamery, świetną ścieżką dźwiękową i doskonałym, godnym nagrody występem Nyong’o. Nawet jeśli nie widzieliście dwóch poprzednich filmów z tej serii lub nie interesujecie się tym gatunkiem, drugi filmowy wypad scenarzysty i reżysera Michaela Sarnoskiego jest warty waszego czasu. To mądry, mądry, mądry film, który podnosi się o wiele ponad to, czego typowo można by oczekiwać od filmu grozy - i taki, który po opuszczeniu kina zostawi cię z o wiele więcej niż tylko kilkoma dobrymi strachami.

MovieGuys
MovieGuys
30. 06. 2024
40%

Nic specjalnego. Moja pierwsza i trwała reakcja na Ciche miejsce Dzień pierwszy. Być może największym mankamentem są raczej płaskie, obojętne, cyniczne charakteryzacje. „Wszystko jest gówno....”…

Nic specjalnego. Moja pierwsza i trwała reakcja na Ciche miejsce Dzień pierwszy. Być może największym mankamentem są raczej płaskie, obojętne, cyniczne charakteryzacje. „Wszystko jest gówno....” Według głównej postaci. Być może odzwierciedla to nowojorską drogę bycia? Wielkomiejskie wyścigi szczurów i tak dalej? Wystarczy powiedzieć, że to nie działa. Co sprawiło, że pierwsze dwa filmy odniosły taki sukces, to dynamika rodzinna z ludźmi, którzy byli bliscy i troszczyli się głęboko o siebie. Mogłeś się z nimi utożsamić, zaangażować się w ich los, kiedy stawali w obliczu obcego innego. Ponadto sceny horroru/akcji są w porządku, ale znowu, ponieważ nastroj jest zły, film po prostu wydaje się, że przechodzi przez ruchy. Już to było zrobione tak, więc co ten film dodaje do równania? O ile wiem, bardzo mało. Podsumowując, ładny pomysł, ale ogólna konfiguracja po prostu dla mnie nie działa. Wynikiem jest „po prostu kolejny” film akcji z horroru z kilkoma skokami strachu, aby trzymać cię na krawędzi siedzenia i nic więcej. Jeśli chcesz budować na sukcesie serii, musisz „twardo” spojrzeć na to, co sprawiło, że te inne filmy odniosły sukces i wstrzyknąć coś, co jest oryginalne, ale również łączy się z tymi elementami w znaczący sposób.

Manuel São Bento
Manuel São Bento
01. 07. 2024
80%

A Quiet Place: Day One wyróżnia się bogatym, złożonym i uniwersalnym scenariuszem, który kontynuuje badanie tematów takich jak walka o przetrwanie, ludzkość i wola życia, jednocześnie wzbogacając…

A Quiet Place: Day One wyróżnia się bogatym, złożonym i uniwersalnym scenariuszem, który kontynuuje badanie tematów takich jak walka o przetrwanie, ludzkość i wola życia, jednocześnie wzbogacając sagę inspirującymi łukami postaci wokół zdrowia psychicznego, fizycznego i emocjonalnego. Michael Sarnoski wykazuje swoją wyjątkową zdolność do tworzenia apokaliptycznej atmosfery pełnej napięcia i terroru na każdym kroku, zapewniając wysoką wartość rozrywkową przez cały czas trwania filmu. Zauważalne występy Lupity Nyong'o, Josepha Quinna i Alexa Wolffa znacząco podnoszą poziom filmu, przy czym Nyong'o, w szczególności, dostarcza potężny, intensywny występ, który podkreśla znaczenie znajdowania nadziei i radości pośród rozpaczy. Nacisk na znaczenie emocjonalnych zwierząt wsparcia jest wisienką na torcie, która czyni ten odcinek wartościowym, poruszającym dodatkiem do sagi.

Chris Sawin
Chris Sawin
02. 07. 2024
50%

Wspaniałe występy. Sceny z potworem są niesamowite. Fantastyczna kinematografia. Wszyscy kochają kota. Ale historia jest kompletnie głupia i jeśli potrafisz przypomnieć sobie cokolwiek o Ericu poza…

Wspaniałe występy. Sceny z potworem są niesamowite. Fantastyczna kinematografia. Wszyscy kochają kota. Ale historia jest kompletnie głupia i jeśli potrafisz przypomnieć sobie cokolwiek o Ericu poza tym, że mówi "OK" siedemset razy, to zasługujesz na nagrodę.

r96sk
r96sk
05. 07. 2024
60%

Niespodziewanie, dość nudne. 'A Quiet Place: Day One' dobrze buduje napięcie i ma bardzo dobry design dźwięku, chociaż historia i jej postaci są rozczarowaniem. Nie mam problemu z Lupitą Nyong'o i…

Niespodziewanie, dość nudne. 'A Quiet Place: Day One' dobrze buduje napięcie i ma bardzo dobry design dźwięku, chociaż historia i jej postaci są rozczarowaniem. Nie mam problemu z Lupitą Nyong'o i Josephem Quinnem, starają się, ale postacie Sama i Erica są napisane dość nudno. Miałem wrażenie, że brakuje nam większego rozwoju postaci obu. Fabuła jest raczej niezadowalająca. Tam znajduje się pewne dodatkowe znaczenie, ale to dosłownie jedno kiepskie zadanie, a potem standardowy stylizowany koniec. Podczas oglądania miałem wrażenie, że film praktycznie nie ma mięsa na kościach. Sceny z kotami są urocze, choć oczywisty brak prawdziwego zagrożenia dla Froda nawet utrudnia trafienie w prawdziwe emocje. Jest przynajmniej przyjemne użycie utworu Feeling Good od Niny Simone. Ogólnie jednak to sprawiło, że czułem się wyjątkowo meh, niestety. Warto zauważyć, że nie jestem osobą, która uwielbia oryginalne dwa filmy; chociaż pierwszy film był dla mnie wystarczająco dobry.

TheSceneSnobs
TheSceneSnobs
09. 07. 2024
70%

Lupita Nyong'o ma talent do podnoszenia każdego filmu, w którym występuje, a jej występ w A Quiet Place: Day One nie jest wyjątkiem. Razem z Josephem Quinnem błyszczą w tym trzecim odcinku serii A…

Lupita Nyong'o ma talent do podnoszenia każdego filmu, w którym występuje, a jej występ w A Quiet Place: Day One nie jest wyjątkiem. Razem z Josephem Quinnem błyszczą w tym trzecim odcinku serii A Quiet Place. Ten film wniósł do serii bardzo potrzebną energię, która tylko się poprawia z czasem. Pierwszy film wprowadził interesujący koncept, ale nie rezonował ze mną długoterminowo. Drugi film, choć wzmocniony świetnymi występami od Cilliana Murphy'ego i Emily Blunt, pozostawił mnie chcącego więcej. A Quiet Place: Day One w końcu dostarcza, zabierając nas z powrotem na początek z nową perspektywą i zmianą lokalizacji, która ożywia narrację. Umieszczenie filmu w Nowym Jorku było genialnym ruchem. Miejskie tło stanowi ostry kontrast wobec wiejskich ustawień poprzednich filmów, dodając nową warstwę napięcia i ekscytacji. Otoczenie miejskie pozwala także na bardziej złożone i dynamiczne sekwencje akcji, które są wykonywane z precyzją i kreatywnością. Występy Nyong'o i Quinn są znaczącymi elementami. Nyong'o wnosi głębię i intensywność do swojej roli, czyniąc każdą scenę, w której występuje, przekonującą zwłaszcza bez dialogu. Jej zdolność przekazywania strachu i determinacji jednocześnie dodaje znaczącego ładunku emocjonalnego do filmu. Quinn doskonale ją uzupełnia, a ich chemia napędza narrację do przodu. Sekwencje akcji są starannie opracowane, a każdy element zestawu buduje napięcie mistrzowsko. Użycie dźwięku - lub jego brak - pozostaje potężnym narzędziem, wzmacniającym elementy horroru i trzymającym widzów na krawędzi ich krzeseł. Ogólnie rzecz biorąc, A Quiet Place: Day One to dobrze wykonany film grozy, który ożywia serię. Nowa lokalizacja, w połączeniu ze świetnymi występami i perfekcyjnie opracowanymi sekwencjami akcji, sprawia, że ten odcinek jest najlepszy dotąd. Lupita Nyong'o i Joseph Quinn przynoszą nową energię serii, podczas gdy zmiana lokalizacji na Nowy Jork dostarcza świeżego i ekscytującego tła dla historii. Ten film wyróżnia się nie tylko w ramach serii, ale również w całym gatunku horroru.

tmdb51616167
tmdb51616167
02. 09. 2024
70%

Dzisiaj odwiedziłem kino, aby obejrzeć film Quiet Place: Day One, oczekując ekscytującego i trzymającego w napięciu doświadczenia. Muszę przyznać, że film nie zawiódł. Choć może nie być arcydziełem,…

Dzisiaj odwiedziłem kino, aby obejrzeć film Quiet Place: Day One, oczekując ekscytującego i trzymającego w napięciu doświadczenia. Muszę przyznać, że film nie zawiódł. Choć może nie być arcydziełem, był na tyle przyjemny i angażujący, aby zasłużyć na kilkukrotne obejrzenie z możliwością odkrywania nowych szczegółów przy każdym seansie.

kevin2019
kevin2019
23. 12. 2024
80%

Film "A Quiet Place: Day One" ma centralną postać, która jest całkowicie wiarygodna. Nazywa się Samira i jest terminalnie chora. To, co robi, sprawia, że wydaje się bardziej szalona niż prawie…

Film "A Quiet Place: Day One" ma centralną postać, która jest całkowicie wiarygodna. Nazywa się Samira i jest terminalnie chora. To, co robi, sprawia, że wydaje się bardziej szalona niż prawie wszyscy inni uwięzieni w Nowym Jorku pierwszego dnia. Nie jest zaskoczeniem, że jest postrzegana z całkowitą niedowierzaniem, gdy inni dowiadują się, co próbuje osiągnąć pośrodku tego przerażającego chaosu, który mógłby sygnalizować koniec cywilizacji, jakiej znamy. Filmowi udało się w jakiś sposób stworzyć dobrze wyważone całość, która nie popada w szkodliwe podziały z Samirą i Ericem po jednej stronie szybko rosnącej przepaści, a atakującymi stworzeniami po drugiej stronie, przy czym żadna z nich nie łączy się w żadnym punkcie, aby stworzyć spójną i satysfakcjonującą całość. Przeciwnie, dwie różne połowy pięknie ze sobą współgrają, tworząc porywający, ekscytujący i przyjemny film, który jest wizualnie sensacyjny i całkowicie wart obejrzenia.

6.7

Głosowano 2813×

50% Średnia
0% 50% 100%
0/500