Arcydzieło Lyncha. To są moje ulubione filmy Lyncha, bez dwóch zdań. Widziałem go po raz pierwszy w kinie i oświetlenie filmu było takie dziwne i dezorientujące, że czasami nie byłeś pewien, czy na…
Arcydzieło Lyncha. To są moje ulubione filmy Lyncha, bez dwóch zdań. Widziałem go po raz pierwszy w kinie i oświetlenie filmu było takie dziwne i dezorientujące, że czasami nie byłeś pewien, czy na ekran nie pada jakiś dziwny zewnętrzny źródło światła. Uber dziwne. Więcej zwrotów akcji i zakrętów niż sam autostrada :P Na pewno jest zabawnie próbować ustalić dokładnie, co się stało, ale moim zdaniem trochę bardziej zabawne jest nie wiedzieć - za każdym razem, gdy go obejrzysz, możesz zobaczyć/pomyśleć/odczuć coś innego.