Robocop (Peter Weller) ponownie staje na straży prawa i porządku w ogarniętym plagą przestępczości Detroit. Tym razem super gliniarz musi zmierzyć się z demonicznym Cain'em (Tom Noonan) i jego gangiem. Kryminalista produkuje i rozprowadza niebezpieczny narkotyk 'Nuke'. Gdy ginie w pojedynku z Murphy'm jego mózg zostaje wsadzony w metalowe ciało ogromnego i pałającego chęcią zemsty robota. Robocop kolejny raz będzie musiał stanąć 'twarzą w twarz' z nieobliczalnym i bardzo groźnym bandytą... [opis dystrybutora dvd]
To nie tak, że jest straszne, po prostu jest to rozczarowanie po niezmierzonej sukcesie oryginalnego filmu. Ostateczna ocena: ★★★ - Podobało mi się. Osobiście polecam dać mu szansę.
To nie tak, że jest straszne, po prostu jest to rozczarowanie po niezmierzonej sukcesie oryginalnego filmu. Ostateczna ocena: ★★★ - Podobało mi się. Osobiście polecam dać mu szansę.
CinemaSerf
11. 06. 2022
50%
Nie byłem największym fanem pierwszej części, ale ta jest od tego nawet znacznie dalej! "Robocop" (Peter Weller) robi, co może, ale Detroit stał się jeszcze bardziej bezprawny, gdy połowa populacji…
Nie byłem największym fanem pierwszej części, ale ta jest od tego nawet znacznie dalej! "Robocop" (Peter Weller) robi, co może, ale Detroit stał się jeszcze bardziej bezprawny, gdy połowa populacji jest uzależniona od potężnego narkotyku, a teraz zmierza również w kierunku bankructwa, co umożliwi OCP przejęcie kontroli nad miastem od entuzjastycznego, ale niekompetentnego "burmistrza Kuzaka" (Willard Pugh). Dla pewności sukcesu główny szef, Dan O'Herlihy, opracowuje "Robocop 2" - tym razem wykorzystując nikczemny mózg archizłoczyńcy "Caina" - mężczyzny stojącego za narkotykiem - jako wzór człowieka. Czy prototyp może zmierzyć się i pokonać swojego znacznie bardziej wymyślnego rywala i uratować miasto? Być może Irvin Kershner chciał skrytykować korporacyjną chciwość, czy megalomanię, czy złe rządy, a może nawet głupią ludzką naturę upoważnionej grupy, ale jakikolwiek był jego plan, kończymy z pewnego rodzaju lekko komediowym hybrydą "Terminatora" (1984) za pośrednictwem "Bugsy Malone" (1976) z metalowymi rutynami akcji, które mogłyby być formułowane lepiej z gliny przez Raya Harryhausena. Historia jest wszędzie, Weller praktycznie się nie pojawia przez większość filmu, a kiedy zaczyna się rozkręcać, nie byłem pewien, czy to nie jest parodia! Wysoce nasycony dźwięk sygnatury "Robocopa" powiedział wszystko - to po prostu, no, niezbyt dobre!
justhappytobehere
22. 01. 2024
90%
Pierwszą rzeczą, którą każdy może powiedzieć o tym filmie, i powinien powiedzieć, jest to, że to nie jest RoboCop. Ale to powinno być powiedziane we wszystkich recenzjach wszystkich filmów zawsze.…
Pierwszą rzeczą, którą każdy może powiedzieć o tym filmie, i powinien powiedzieć, jest to, że to nie jest RoboCop. Ale to powinno być powiedziane we wszystkich recenzjach wszystkich filmów zawsze. Mimo to jest to nadal jedno z najlepszych kontynuacji, jakie kiedykolwiek powstały do jakiegokolwiek filmu w ogóle. Weller znów daje niesamowity występ. Jak można umieścić człowieka w piankowym lateksowym kombinezonie i pozwolić mu chodzić przed kamerą, a wszystko działa tak dobrze? To jest niesamowite.