"Mała syrenka" to wyreżyserowana przez specjalistę od musicali – Boba Marshalla – aktorska wersja nagrodzonej Oscarami klasycznej animacji Disneya. To popularna historia pięknej, odważnej i żądnej przygód syrenki Arielki – najmłodszej i najbardziej niepokornej córki Trytona - króla mórz i oceanów. Fascynacja światem ludzi ciągnie ją na powierzchnię, gdzie trafia na przystojnego księcia Eryka i z miejsca się w nim zakochuje. Mimo wszelkich zakazów Ariel podąża za głosem serca i zawiera pakt z podstępną morską wiedźmą Urszulą. Syrenka będzie mogła żyć na lądzie, ale cena okaże się bardzo wysoka.
Halle Bailey zaprezentowała bardzo dobry występ z dużą charyzmą i pasją, ma także imponujący głos. W niektórych momentach ludzie klaskali z ekscytacji, a ja popłakałem się, gdy usłyszałem, jak…
Halle Bailey zaprezentowała bardzo dobry występ z dużą charyzmą i pasją, ma także imponujący głos. W niektórych momentach ludzie klaskali z ekscytacji, a ja popłakałem się, gdy usłyszałem, jak wykonuje swoją pierwszą piosenkę. Nie jestem wielkim fanem rosnącej fali remaków i filmów na żywo, ale ten film to coś, czego nie mogłem przegapić, ponownie odwiedzili jedną z moich ulubionych klasycznych bajek i rezultat jest uderzający, ekstrawagancki, zabawny, ekscytujący, ma wszystko, co kocham. Miałem wątpliwości, gdy zobaczyłem obsadę i projekt postaci (nie wspominając o makijażu Ursuli), ale ci aktorzy mają dużo charyzmy, końcowy rezultat jest solidny i rozrywkowy. Uwielbiam kompozycje Alana Menkena i Howarda Ashmana, Mała Syrenka i Mały sklep z horrorami to moje ulubione dzieła od nich, ich teksty i aranżacje sprawiają, że mam gęsią skórkę.
CinemaSerf
29. 05. 2023
60%
Ariel (Halle Bailey) pragnęła szansy na spotkanie z ludźmi, ale jej mądry ojciec Triton (Javier Bardem) to zabronił. Pomimo tego świadczy straszną burzę, która powiesi młodego księcia Erica (Jonah…
Ariel (Halle Bailey) pragnęła szansy na spotkanie z ludźmi, ale jej mądry ojciec Triton (Javier Bardem) to zabronił. Pomimo tego świadczy straszną burzę, która powiesi młodego księcia Erica (Jonah Hauer-King) przez burtę. Rywalizuje o jego ratunek i zostawia go swoim ludziom na plaży - oboje są już zakochani! Na wieść o jej ostatnim przewinieniu tata naprawdę rozzłoszczony traci cierpliwość, prowadząc swoją córkę do manipulacyjnych ramion złej morskiej wiedźmy Ursuli (Melissa McCarthy), która oferuje jej umowę - trzy dni na lądzie, aby zdobyć prawdziwy pocałunek miłości albo całe życie w jej służbie. Problem? Otóż, nie będzie miała swojego pięknego głosu, będzie niemą. Połączenie magii, podstępu i zbiegu okoliczności teraz gra swoją kartą i ona znajduje się blisko księcia, ma z nim przygody i jeszcze bardziej się w niego zakochuje - ale czy dostanie swój pocałunek? Pozwoli jej zła Ursula? Najpierw co najważniejsze - to nie jest na poziomie wersji z 1989 roku. Ma ciężki, przeprodukowany, muzyczny charakter, który składa się z przeciętnego aktorstwa i poważnego nadmiernego skorowania. Delikatność i urok charakteryzacji i piosenek poddano wielkim orkiestracjom i podczas gdy Bailey na pewno potrafi śpiewać, dostawa jest bardziej o jej zdolności do wyśpiewania piosenek niż o ich napełnieniu emocjami związanymi z urokiem historii. McCarthy jest dość skuteczna - gdyby tylko została spokojna przez pięć sekund, co prowadzi do kolejnego rozczarowania tym filmem. Doskonale sprawdza się jako animacja - dlaczego wprowadzać elementy na żywo? Ani historia, ani film nie korzystają z zagraconego miks CGI i realnych wizualizacji. Podobnie jak w niedawnym remake'u Króla Lwa, teksty piosenek, z powodów, które mi nie są jasne, zostały przerobione - tym razem przez zawsze przereklamowanego Lin-Manuela Mirandę, którego piosenka Scuttlebutt jest po prostu irytująca. Nie było to zepsute - po co to naprawiać? Czasami jest trochę zaangażującej chemii między Bailey a Hauer-Kingiem, ale w większości jest to zbędne i zbyt długie przerobienie baśni, które wydaje mi się, że zostało zrobione, ponieważ mogło, a nie dlatego, że powinno. Rozczarowujące.
Manuel São Bento
31. 05. 2023
80%
Mała syrena wzbogaca praktycznie każdy aspekt narracyjny w porównaniu z oryginałem, pogłębiając łuki Ariela i Erica, jednocześnie eksplorując te same rdzenne tematy, nie tracąc przy tym esencji…
Mała syrena wzbogaca praktycznie każdy aspekt narracyjny w porównaniu z oryginałem, pogłębiając łuki Ariela i Erica, jednocześnie eksplorując te same rdzenne tematy, nie tracąc przy tym esencji swojego poprzednika. Relacja między protagonistami jest niewątpliwie bardziej złożona i emocjonalnie pociągająca, podczas gdy postacie poboczne - zwłaszcza Sebastian i Scuttle - pozostają naprawdę zabawne. Halle Bailey jest BARDZO imponująca, a obsada doskonale ją uzupełnia. Jednak nie obywa się bez problemów: nowe piosenki są w większości niezapadające w pamięć; efekty wizualne są lepsze niż się spodziewano, ale uczucie otoczenia fałszywymi murami nigdy całkowicie nie znika; a Ursula została z niewykorzystanym potencjałem. Mimo to jest to jedna z najlepszych żywych adaptacji filmów Disneya w ostatnim czasie i zasługuje na obejrzenie przez każde dziecko na świecie, które potrzebuje nieco inspiracji - tak jak kiedyś byliśmy.
Louisa Moore - Screen Zealots
04. 08. 2023
60%
Kiedy Disney dostaje pomysł na przerobienie klasycznej animacji na film aktorski, jest jak dobrze naoliwiona maszyna. Znaleźli różne stopnie sukcesu i porażki („Król Lew“, „Kopciuszek“, „Pinokio”) po…
Kiedy Disney dostaje pomysł na przerobienie klasycznej animacji na film aktorski, jest jak dobrze naoliwiona maszyna. Znaleźli różne stopnie sukcesu i porażki („Król Lew“, „Kopciuszek“, „Pinokio”) po drodze, a ich najnowsza przygoda z kreskówki na rzeczywiste postacie „Mała Syrenka” wyląduje gdzieś na lepszej niż przeciętna skala. Są rzeczy, które działają (Melissa McCarthy jako Ursula, Wiedźma z Morza), rzeczy, które nie działają (bolesnie długi czas trwania) i rzeczy, których już nigdy nie chcę zobaczyć (naprawdę okropny numer „Pod wodą”), ale przearanżowane opowiadanie filmu dostarcza wystarczająco dużo magii, aby przetrwać burzę ogólnie.
r96sk
28. 07. 2024
70%
'Mała Syrenka' należy do lepszych remake'ów Disneya w wersji live-action. Osobiście umieściłbym ją nawet na tym samym poziomie co animowany film z 1989 roku, chociaż muszę przyznać, że nie mam…
'Mała Syrenka' należy do lepszych remake'ów Disneya w wersji live-action. Osobiście umieściłbym ją nawet na tym samym poziomie co animowany film z 1989 roku, chociaż muszę przyznać, że nie mam żadnego związku z oryginalnym filmem. Halle Bailey sprawdza się jako Ariel. Daveed Diggs, Javier Bardem i Melissa McCarthy są solidni w swoich rolach, chociaż McCarthy jako Ursula mnie całkowicie nie przekonała, nadal jest przyjemna do oglądania. Awkwafina jako Scuttle to prawdopodobnie postać, którą najbardziej lubiłem. Wizualnie wszystko wygląda dobrze, podoba mi się zarówno podwodna, jak i lądowa akcja. Muzycznie jest tak dobrze, jak można by się spodziewać, 'Pod wodą' i oczywiście piosenki Ariela są solidne, podczas gdy 'The Scuttlebutt' działa lepiej, niż powinno. Myślę, że czas trwania filmu mógłby być nieco skrócony, ale to nie jest duża sprawa.