Pierwszy Omen ma wiele problemów narracyjnych i zbyt bezpieczne zakończenie, ale warto go zobaczyć na dużym ekranie ze względu na swoje makabryczne efekty praktyczne, przerażająco dobrze zbudowaną…
Pierwszy Omen ma wiele problemów narracyjnych i zbyt bezpieczne zakończenie, ale warto go zobaczyć na dużym ekranie ze względu na swoje makabryczne efekty praktyczne, przerażająco dobrze zbudowaną atmosferę oraz jeden z najbardziej imponujących, transformacyjnych występów roku autorstwa Nell Tiger Free. Debiutantka reżyserka Arkasha Stevenson wyraźnie zostawia swój ślad na technicznie doskonałym filmie, który staje się najlepszą odsłoną serii po oryginalnym filmie. Poprowadź się ku pokusie i przyjmij ucieleśnione zło. Nie pożałujesz.