Definitywne obniżenie w porównaniu z pierwszym filmem, ale to sequel wciąż bawi na dobrym poziomie. 'Opowieści z Narnii: Książę Kaspian' to odpowiednio rozrywkowa produkcja, choć nie wybitna; chociaż…
Definitywne obniżenie w porównaniu z pierwszym filmem, ale to sequel wciąż bawi na dobrym poziomie. 'Opowieści z Narnii: Książę Kaspian' to odpowiednio rozrywkowa produkcja, choć nie wybitna; chociaż nie jest daleko. Podoba mi się nowa, świeża historia i to, że wszyscy czterej młodzi pozostają, ale zmiana z ciemnych, śnieżnych scenerii na zwykłe, letnie warunki oznacza, że film traci nieco z jaskrawości. Jest też o wiele mniej intrygi związanej z czarnymi charakterami. Georgie Henley (Lucy), William Moseley (Peter), Anna Popplewell (Susan) i Skandar Keynes (Edmund) ponownie są przyjemni w swoich rolach. Liam Neeson, ledwie, powtarza swoją rolę Aslana - jego włączenie wydaje się wymuszone, mimo że jest wspaniałą postacią. Poza tymi czterema, mamy kilka nowych twarzy. Ben Barnes (Kaspian), Peter Dinklage (Trumpkin), Warwick Davis (Nikabrik) i Eddie Izzard (Reepicheep) są moimi faworytami. Barnes jest solidny, podobało mi się oglądanie Kaspiana. Dinklage jest świetny, podczas gdy Davis i Izzard są mile widzianymi nowicjuszami. Podobnie jak w pierwszym filmie, także tutaj obsada jest trafnie dobrana. Na pewno powinni skrócić zakończenie, ponieważ trochę się ono dłuży. Jest też kilka momentów, które wydają się być końcowe, ale ewidentnie nimi nie są - na pewno jest tu więcej niż kilka problemów z tempem. Mimo to, nadal dobrze się bawiłem.