Śledczy z Komisji Zbrodni Wojennych udaje się do Connecticut, aby odnaleźć znanego nazistę, który może ukrywać się w małym miasteczku pod postacią wybitnego profesora zaręczonego z córką sędziego Sądu Najwyższego.
Doskonała kinematografia i praca kamery, jak można się spodziewać od Wellesa. Rozrywkowe przez cały czas. Obejrzyj, jeśli jesteś fanem filmu noir.
Doskonała kinematografia i praca kamery, jak można się spodziewać od Wellesa. Rozrywkowe przez cały czas. Obejrzyj, jeśli jesteś fanem filmu noir.
John Chard
13. 12. 2018
90%
Przeszukali las. Obserwowałem ich, tutaj, jak Bóg patrzy na małe mrówki. Jesteśmy w miasteczku uniwersyteckim Harper, Connecticut, gdzie pewnego dnia przybywa człowiek znany tylko jako Wilson, jest…
Przeszukali las. Obserwowałem ich, tutaj, jak Bóg patrzy na małe mrówki. Jesteśmy w miasteczku uniwersyteckim Harper, Connecticut, gdzie pewnego dnia przybywa człowiek znany tylko jako Wilson, jest członkiem Komisji ds. Zbrodni Wojennych, w skrócie jest łowcą nazistów. Na jego radarze jest mężczyzna uważany za wynalazcę nazistowskich obozów śmierci, Franz Kindler, na pewno taki odrażający i nikczemny człowiek nie przebywa w tym uroczym miejscu?
CinemaSerf
07. 07. 2022
70%
Ten napięty i trzymający w napięciu thriller znajduje diabelnie sprytnego Edwarda G. Robinsona („Pan Wilson“) na tropie nazisty, który rzekomo wymyślił cały koncept masowej zagłady w obozach…
Ten napięty i trzymający w napięciu thriller znajduje diabelnie sprytnego Edwarda G. Robinsona („Pan Wilson“) na tropie nazisty, który rzekomo wymyślił cały koncept masowej zagłady w obozach koncentracyjnych. Po uwolnieniu jednego ze swoich dawnych popleczników „Meinikea” mówi, że ten doprowadzi go do wielkiej ryby. No robi to, w jakimś sensie - ale nagle znika w małym miasteczku, pozostawiając „Wilsona” z niewieloma informacjami oprócz jego zainteresowania celowego wszystkim, co związane z zegarmistrzostwem. Wkracza typowe, niedawno poślubione, małżeństwo - „Rankinowie” (Orson Welles & Loretta Young) na pierwszy rzut oka doskonale przeciętna para, ale ta, której „Wilson” podejrzewa o mroczną przeszłość, więc postanawia to udowodnić. Welles nie jest tutaj wspaniały, ale solidny w swoim występie aktorskim (reżyserował ten film); Young czasami trochę zbyt przesadzona emocjonalnie, ale ostatnie 20 minut są trzymające w napięciu i psychologicznie naładowane - jest wyczuwalne uczucie zła i grozy, gdy „Wilson” sprytnie manipuluje sytuacją, aby spróbować złapać swoją zdobycz. Welles radzi sobie lepiej z reżyserią - buduje napięcie, które, chociaż dość wcześnie poznajemy, kto jest kim - trzyma nas zainteresowanych aż do końca.
r96sk
23. 05. 2024
70%
Dobry film, chocia kończy się słabiej niż się zaczęło. Naprawdę podobał mi się początek 'The Stranger', ale kiedy tajemnica zostaje ujawniona, wydarzenia toczą się trochę wolniej. Ostatnie 30 minut…
Dobry film, chocia kończy się słabiej niż się zaczęło. Naprawdę podobał mi się początek 'The Stranger', ale kiedy tajemnica zostaje ujawniona, wydarzenia toczą się trochę wolniej. Ostatnie 30 minut wydaje się być nieco przeciągniętych, chociaż nadal jest to całkiem przyjemne do oglądania - osobiście nie byłem już tak zainteresowany, jak na początku. Edward G. Robinson jest wybitny, najlepszy z tych, którzy są na ekranie. Orson Welles też jest dobry, zwłaszcza wizualnie. Loretta Young ma kilka imponujących momentów, chociaż jej postać jest czasami dość zagadkowa. Billy House również zapadł mi w pamięci. Ogólnie rzecz biorąc, ten film z 1946 roku polecam, chociaż po jego obejrzeniu mam uczucie, że chciałbym z niego więcej.