Dwóch młodych mężczyzn próbuje udowodnić, że dokonali doskonałego morderstwa, organizując przyjęcie dla rodziny kolegi ze studiów, którego właśnie udusili.
Nie mogę uwierzyć, że dopiero teraz to widzę. To jest świetne. W zasadzie sztuka teatralna. Nie mogło być więcej niż 15 ujęć. Koniec sprawił, że się popłakałem. Wielkie uznanie.
Nie mogę uwierzyć, że dopiero teraz to widzę. To jest świetne. W zasadzie sztuka teatralna. Nie mogło być więcej niż 15 ujęć. Koniec sprawił, że się popłakałem. Wielkie uznanie.
barrymost
25. 08. 2020
70%
Lina była pierwszą współpracą Alfreda Hitchcocka i Jamesa Stewarta. Później powstały filmy "Okno na podwórze", "Człowiek, który wiedział za dużo" i w końcu "Zawrót głowy". Będąc pierwszym i zarazem…
Lina była pierwszą współpracą Alfreda Hitchcocka i Jamesa Stewarta. Później powstały filmy "Okno na podwórze", "Człowiek, który wiedział za dużo" i w końcu "Zawrót głowy". Będąc pierwszym i zarazem pewnym eksperymentalnym filmem Hitchcocka, jest najmniej udany z czterech. Nakręcony jak sztuka teatralna, głównie w jednym pomieszczeniu i z tylko kilkoma członkami obsady, koncept, jak to zostało zrealizowane, jest dzisiaj nadal intrygujący. Nakręcony w około dwunastu ujęciach, jedynym momentem, kiedy kamera kiedykolwiek odcina, jest gdy zbliża się do pleców kogoś i potem przechodzi na drugą stronę. To jest charakterystyczny znak jedynych cięć w całym filmie.
CinemaSerf
09. 07. 2022
70%
Mogę być całkowicie w błędzie, ale jest coś nieco homoerotycznego w relacji między Johnem Dallem („Brandonem“) i Farleyem Grangerem („Philipem“) w tej dość niezgrabnej historii morderstwa, która jest…
Mogę być całkowicie w błędzie, ale jest coś nieco homoerotycznego w relacji między Johnem Dallem („Brandonem“) i Farleyem Grangerem („Philipem“) w tej dość niezgrabnej historii morderstwa, która jest mniej tajemnicza i bardziej chwaląca się ćwiczeniem. Dwójka, którzy zamordowali swojego kolegę z college'u „Davida“, zapraszają kilka osób na kolację, na której para - zwłaszcza Dall - prezentuje się jako nieprzyjemni mężczyźni z głęboko źle umiejscowionym kompleksem wyższości. Kiedy ich odrażającość jest wzmacniana nadmiernym pewności siebie i alkoholem, ich były nauczyciel ze szkoły „Rupert” (Jimmy Stewart) zaczyna podejrzewać, że brak „Davida” (bardziej podejrzany, ponieważ jego ojciec, Sir Cedric Hardwicke, przyszedł na kolację) jest więcej, niż się wydaje; i niedługo zaczyna łączyć dwa i dwa. Długie ujęcia pomogły mi skutecznie budować napięcie, ale dialog był nieustanny, a cienka granica między charakteryzacją a irytacją - przynajmniej dla mnie - została przekroczona. Jeśli celem Dalla było zrazić pokój i widzów, to mu się spektakularnie udało - i jak powiedziano w zwiastunie - to z pewnością nie film, którego kiedykolwiek zapomnisz.
James
20. 10. 2023
70%
Ktoś powinien był zatrzymać Hitchcocka w tych wszystkich innowacjach...
Ktoś powinien był zatrzymać Hitchcocka w tych wszystkich innowacjach...