Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia
Dostępne na
Amazon Prime Video
Max

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring

8.4 /10
26,037 ocen
2001 179 min Wydany

Ekranizacja pierwszej części trylogii Tolkiena, 'Drużyna Pierścienia', wprowadza widzów w czarodziejski świat Śródziemia i jego mieszkańców - ludzi, hobbitów, elfów, krasnoludów, czarodziejów, trolli i orków. Młody i nieśmiały hobbit Frodo Baggins (Elijah Wood) odziedzicza Pierścień - Narzędzie władzy absolutnej, pozwalające Sauronowi, mrocznemu Władcovi Mordoru, rządzić Śródziemiem i zniewolić jego mieszkańców. Frodo, wraz z lojalną kompanią hobbitów, ludzi, czarodzieja, krasnoluda i elfa, musi zabrać Pierścień do Szczelin Zagłady, gdzie był kiedyś wykuty i zniszczyć go raz na zawsze. Taka podróż oznacza wkraczanie w krainę Czarnego Władcy, gdzie gromadzi on armię orków. Drużynie przyjdzie stawić czoła nie tylko zewnętrznemu złu, ale także wewnętrznym konfliktom, oraz destrukcyjnemu wpływowi samego Pierścienia. Przyszłość świata i los drużyny są ze sobą splecione.

Władca Pierścieni - Kolekcja

Ekipa

Stanowisko Nazwy
Reżyser Reżyser Peter Jackson
Producent Producent Peter Jackson , Barrie M. Osborne
Producent wykonawczy Producent wykonawczy Bob Weinstein , Harvey Weinstein , Mark Ordesky , Michael Lynne
Powieść Powieść J. R. R. Tolkien
Scenariusz Scenariusz Peter Jackson , Fran Walsh , Philippa Boyens
Kompozytor muzyki oryginalnej Kompozytor muzyki oryginalnej Howard Shore
Operator zdjęć Operator zdjęć Andrew Lesnie
Scenografia Scenografia Grant Major
Montażysta Montażysta John Gilbert
Kierownictwo artystyczne Kierownictwo artystyczne Joe Bleakley , Philip Ivey , Rob Outterside , Mark Robins
Projekt kostiumów Projekt kostiumów Ngila Dickson
Recenzje (10)

Co sądzą inni widzowie

84 %
Średnia ocena
10
Łącznie recenzji
NeoBrowser
NeoBrowser
20. 07. 2013
100%

Nie poruszając żadnych argumentów, historia powinna szybko uznać Petera Jacksona Bractwo Pierścienia za pierwszą odsłonę najlepiej fantasy epopei w historii filmu. To oświadczenie jest godne zbadania…

Nie poruszając żadnych argumentów, historia powinna szybko uznać Petera Jacksona Bractwo Pierścienia za pierwszą odsłonę najlepiej fantasy epopei w historii filmu. To oświadczenie jest godne zbadania z kilku powodów. Braterstwo jest rzeczywiście tylko otwarciem ognia, i nawet po trzech godzinach w ciemności prawdopodobnie wyjdziesz z kina głodny oczekiwania na kolejne dwie części trylogii. Braterstwo jest również bezwstydnie zakorzenione w gatunku fantasy. Nie mylić z techno-cool dobrej sci-fi, ani nawet urokiem rodzinnych filmów jak Harry Potter, kraina Tolkiena jest jasno oznaczona przez goo i skrzaty i bełkot. Osoby z awersją do linii takich jak "Na most Khazad-dûm!" powinny pozostać w domowym komforcie (ich strata). Z tymi zastrzeżeniami na miejscu, warto powtórzyć: fantazja nie może być lepsza. Są elektryzujące momenty - zwłaszcza komputerowo wspomagane kamerowanie przez Isengard, gdy przekształca się w fabrykę zła - gdy lot fantazji Jacksona zbliża się do sublimacji, jak zrozumieliby to romantyczni poeci: inspirujące Awe. Pomijając kłopotliwą kwestię Tolkienowskich fanów i ich nieuniknionych zażaleń - "Co, bez Toma Bombadila?" - scenariusz Jacksona (napisany we współpracy z Fran Walsh i Phillipą Boyens) jest zarówno odważniejszy, jak i bardziej rozsądny niż zaskakująco płochy remake Harry'ego Pottera autorstwa Stevena Klovesa. W szczególności uratowanie romansu Arweny i Aragorna z przypisów i podniesienie Sarumana do roli czarnego charakteru w rzeczywistości ma korygujący wpływ na często niejasne i ubogie w postacie źródło literackie Tolkiena. Są jednak problemy. Trzygodzinny czas trwania jest wysoki pod względem zdarzeń i niski pod względem rozpoznawalnej formy. Po kolejnych odwiedzinach w elfich siedzibach Riven Dell (wodny dom Elronda) i Lothlórien (leśny dom Lady Galadriel), niezainicjowani mogą zapytać, dlaczego te szalone elfie dzieci nie mogą po prostu żyć razem i oszczędzić nam wszystkim tego rozciągniętego struktury dramatycznej. Co ważniejsze, akcja wyraźnie kulminuje w desperackiej ucieczce z Kopalń Moria, gdzie głównie bezszwowe efekty specjalne są prezentowane w najlepszym możliwym świetle - całkowitej ciemności - ale narracja wymaga innego, ponurego zakończenia. Tak naprawdę, gdyby nie kilka dobrych emocjonalnych zagrywek od Beana, Mortensena, Astina i Wooda, końcowa walka mogłaby się wydawać jak szczególnie brutalna gra w paintball w Bluebell Wood. Ale potem prawdziwe bitwy dopiero nadchodzą... Werdykt - Stawiając formułowe hity na wstyd, Bractwo jest nieskazitelnie obsadzone i skonstruowane zarówno z troską, jak i pasją: to praca miłości, która nigdy nie wydaje się nużąca. Zakres emocji i głębia postaci ostatecznie przenoszą nas poza ograniczenia gatunku, i zasługuje na grę tak szeroką jak pewien Pan Potter. 5/5 - Colin Kennedy, Empire Magazine

gdeveloper
gdeveloper
01. 11. 2017
100%

Epiczny film, jaki jeszcze nie widziałem. Fascynujący i po prostu zabawny do oglądania. Ten film jest naprawdę sztuką.

Epiczny film, jaki jeszcze nie widziałem. Fascynujący i po prostu zabawny do oglądania. Ten film jest naprawdę sztuką.

Wuchak
Wuchak
10. 03. 2018
70%

Przygoda/fantasy Tolkiena WYGLĄDA i BRZMI fantastycznie, ale nie jest bez wad. WYDANA w 2001 roku i wyreżyserowana przez Petera Jacksona, „Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia” adaptuje pierwszą…

Przygoda/fantasy Tolkiena WYGLĄDA i BRZMI fantastycznie, ale nie jest bez wad. WYDANA w 2001 roku i wyreżyserowana przez Petera Jacksona, „Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia” adaptuje pierwszą część popularnej trylogii fantasy JRR Tolkiena o przygodach na Śródziemiu. Akcja rozpoczyna się w ojczyźnie Hobbitów (niewinnych, drobnych humanoidów), gdzie Frodo (Elijah Wood) otrzymuje instrukcje od szlachetnego czarodzieja Gandalfa (Ian McKellen), aby szybko opuścić Shire z potężnym Jednym Pierścieniem w jego posiadaniu. Gandalf i Frodo są później towarzyszeni przez siedmiu innych, tytułowe „Drużyna Pierścienia”, aby zanieść pierścień w jedyne miejsce, w którym może zostać zniszczony, do ognistych Skał Zagłady w Mordorze.

LadyGreenEyes
LadyGreenEyes
16. 12. 2018
80%

Ogólnie daję temu cztery gwiazdki. Nie pięć, ponieważ niektóre zmiany naprawdę mnie irytują, jako długotrwałego fana Tolkiena, ale solidne cztery.

Ogólnie daję temu cztery gwiazdki. Nie pięć, ponieważ niektóre zmiany naprawdę mnie irytują, jako długotrwałego fana Tolkiena, ale solidne cztery.

JPV852
JPV852
13. 09. 2020
90%

Straciłem rachubę ile razy widziałem "Drużynę Pierścienia", ale nadal fantastyczny po tych wszystkich latach, epicki na każdym poziomie i po prostu rozrywkowy, 3,5 godziny przechodzą błyskawicznie.…

Straciłem rachubę ile razy widziałem "Drużynę Pierścienia", ale nadal fantastyczny po tych wszystkich latach, epicki na każdym poziomie i po prostu rozrywkowy, 3,5 godziny przechodzą błyskawicznie. Będę oglądać "Dwie Wieże" albo dziś wieczorem albo jutro, a potem "Powrót Króla". **4,75/5**

Peter McGinn
Peter McGinn
09. 11. 2020
80%

Nie chciałbym czytać tej recenzji, jeśli jesteś prawdziwym fanem epickich przygód fantasy, bo ja nie jestem. Nie zrozumi mnie źle, podobał mi się ten film i obejrzałem go kilka razy na przestrzeni…

Nie chciałbym czytać tej recenzji, jeśli jesteś prawdziwym fanem epickich przygód fantasy, bo ja nie jestem. Nie zrozumi mnie źle, podobał mi się ten film i obejrzałem go kilka razy na przestrzeni lat, ale w gatunku fantasy nie oglądałem (ani nie czytałem) zbyt wiele. Do Gry o tron nie zagłębiłem się zbytnio, bo brutalne gwałty szybko mi się znudziły.

r96sk
r96sk
16. 02. 2021
100%

Wspaniały! Świetny początek serii. 'Władca Pierścieni' to kolejna seria filmowa, do której zabrałem się niesamowicie późno, ale w końcu się za to zabrałem... choć prawie dwadzieścia lat po premierze…

Wspaniały! Świetny początek serii. 'Władca Pierścieni' to kolejna seria filmowa, do której zabrałem się niesamowicie późno, ale w końcu się za to zabrałem... choć prawie dwadzieścia lat po premierze tego filmu. Drużyna Pierścienia jest urocza. Nigdy nie wiem, czego się spodziewać po filmie trwającym prawie trzy godziny, tempo musi być niemal doskonałe, aby to działało - i o, działa tu idealnie. Czas szybko mijał, co zawsze jest znakomitym znakiem. Uwielbiam wiele rzeczy w tym filmie, ta, która naprawdę mi się najbardziej podoba, to wybitna ścieżka dźwiękowa. Muzyka może odegrać ogromną rolę w tym, jak bardzo film mi się podoba, więc cieszę się, że mogę powiedzieć, że ścieżka dźwiękowa jest tu fantastyczna. To zdecydowanie nie jest jedyny pozytywny element, oczywiście. Obsada jest doskonała. Elijah Wood daje mocny występ w głównej roli. Widziałem Woodsa w innych rzeczach przez lata i czasami uważałem go za trochę niepewnego, ale tutaj jest bardzo dobry. Poza nimi jest cała masa godnych uwagi członków obsady. Orlando Bloom, czyli Will Turner dla mnie, bierze udział, podobnie jak Ian McKellen i Sean Bean. Podobała mi się również Liv Tyler w swojej roli. Wygląd filmu jest spektakularny i bardzo dobrze się zestarzał nawet do dnia dzisiejszego. Wszystko, począwszy od kinematografii po kostiumy, jest genialne, te dwie rzeczy naprawdę ożywiają film - wspomagane oczywiście wspomnianą ścieżką dźwiękową. Bardzo jestem zaciekawiony obejrzeniem kolejnych części, prequeli i w końcu nadchodzącego serialu telewizyjnego.

drystyx
drystyx
18. 04. 2023
100%

Ten film może być doskonały. Na podstawie świata fantasy napisanego przez Tolkiena widzimy północne hobbitów, najmniej prawdopodobnych bohaterów, gatunek istot ludzkich, które oddają się…

Ten film może być doskonały. Na podstawie świata fantasy napisanego przez Tolkiena widzimy północne hobbitów, najmniej prawdopodobnych bohaterów, gatunek istot ludzkich, które oddają się przyjemnościom, grą i zabawie i nie czynią zła. W tym samym świecie są potężniejsze istoty, niektóre dobre, jak elfy i czarodzieje, niektóre złe, jak orkowie, trolle i smoki, a niektóre pomiędzy, jak krasnoludy i ludzie. I jedna zła nadnaturalna istota, Sauron, drugi w hierarchii "diabła" tego świata nazwanego Śródziemie, a ów diabeł nazwany Melkor jest teraz w kajdanach i bezsilny, dlatego Sauron rządzi całą złością. Mówiąc to, dostajemy bardzo wierną wersję książki, tylko ulepszoną. To pierwszy z trzech segmentów nazwanych "Władca Pierścieni". Części pominięte to części najlepiej pominięte. Tom Bombadil, na przykład, wraz z żoną, reprezentuje bardzo hitlerowską arystokratyczną ideologię przewagi, w którą Tolkien często się angażował. Film zaczyna się narracją i sekwencją akcji, która jest niesamowita, a następnie przechodzi do ustawienia "status quo" na "shire" hobbitów, bardzo podobnego do ustawienia "status quo" filmów takich jak "Women of Dolwyn". Stamtąd dostajemy niesamowitą historię czterech hobbitów, którzy wyruszają w podróż o najwyższym znaczeniu, do których dołączają czarodziej, elf, krasnolud i dwóch ludzi. Reżyseria jest oszałamiająca. Motywacja jest nawet lepiej wyjaśniona niż w książkach Tolkiena. To arcydzieło.

CinemaSerf
CinemaSerf
02. 09. 2023
80%

Teraz, gdy kina w całym Zjednoczonym Królestwie zaczynają ponownie otwierać się, to już trzeci film, który usiadłem obejrzeć przed ogromnym ekranem - i jest to strzał w dziesiątkę. Możesz tylko…

Teraz, gdy kina w całym Zjednoczonym Królestwie zaczynają ponownie otwierać się, to już trzeci film, który usiadłem obejrzeć przed ogromnym ekranem - i jest to strzał w dziesiątkę. Możesz tylko podziwiać niezmierzoną wyobraźnię JRR Tolkiena i Petera Jacksona, Fran Walsh i Philippy Boyens, gdy zręcznie adaptują tę epicką opowieść o mocy dla nowego pokolenia. Na pewno przesadza z akcentami - może trochę za dużo "rrr" w "Arrragorrrrn", ale poza tym to uczta dla zmysłów. Kiedy owłosiony hobbit „Bilbo” (Sir Ian Holm) dochodzi do stu jednego roku, wyrusza napisać swoją historię życia z elfami. Zostawia swoje rzeczy - włącznie z tajemniczym pierścieniem - Frodowi (Elijah Wood). Gdy odwiedzający czarodziej „Gandalf” (Sir Ian McKellen) identyfikuje go jako kwintesencję złości, która zagraża wszystkim ich życiom, „Frodo” i jego przyjaciel od zawsze „Sam” (Sean Astin) muszą uciekać ze swojego bukolicznego szczęścia. Ten pierwszy odcinek trylogii śledzi podróż hobbitów, gdy spotykają „Strydera” (Viggo Mortensen) i wspólnie starają się uniknąć ścigającego widma próbującego dotrzeć do „Elronda”, elfiego króla w „Rivendell”, i zdecydować, co zrobić z tym złym, pozornie niezniszczalnym talizmanem. Jedyne rozwiązanie okazuje się być zwrócenie pierścienia do jaskini wypełnionej lawą Mount Doom, gdzie został wykuty: tylko tam jego skorumpowanie może zostać pokonane. Odważni hobbitowie, razem z dwoma ludźmi, elfem i krasnoludem, wyruszają, by wykonać to wszystko, ale niemożliwe zadanie walcząc z pogodą, złymi orkami, złośliwą magią i surowym terenem w ich zdradzieckiej drodze. To jest ostateczna fantasy przygoda; która trzyma się ducha, jeśli nie każdego słowa, oryginalnej pracy. Efekty zarówno w charakteryzacji, jak i z komputera są fachowo stosowane, tworząc prawdziwe poczucie napięcia i niebezpieczeństwa, które komplementuje, a nie podporządkowuje, rzeczywistą akcję i piękną kinematografię nowozelandzkich krajobrazów, przez które musi podróżować nasza nieustraszona banda. To prawdopodobnie najsłabszy z trzech odcinków, ponieważ zajmuje dobrą godzinę, zanim się rozkręci; ale gdy to zrobi i „Bractwo” nabiera bardziej zdecydowanej formy z doskonałym Johnem Howardem-Daviesem; przystojny Orlando Bloom, a nawet zwykle drewniany Sean Bean podnosi swą grę, aby dać nam naprawdę świetną, czasami dość przerażającą przygodę, która jest wspaniale skomponowana przez zainspirowanego Howarda Shore'a. To naprawdę nie jest film, który działa w telewizji - jakkolwiek duży może być ekran. Aby oddać sprawiedliwość kreatywności wszystkich zainteresowanych, musi po prostu być traktowany z szacunkiem, który zasługuje, i być oglądany w kinie. Jeśli masz okazję, powinieneś się na niego wybrać (ponownie!)

AshenArcanist
AshenArcanist
07. 04. 2025
90%

Jedna trylogia, która wszystkich rządzi. Spółka Pierścienia Petera Jacksona, początek tej epickiej podróży, pozostaje niezrównana w swoim szacunku dla dzieła Tolkiena - nie tylko jako epicka opowieść…

Jedna trylogia, która wszystkich rządzi. Spółka Pierścienia Petera Jacksona, początek tej epickiej podróży, pozostaje niezrównana w swoim szacunku dla dzieła Tolkiena - nie tylko jako epicka opowieść, ale jako konstrukcja moralna i mitologiczna z własną wewnętrzną grawitacją. W przeciwieństwie do wielu współczesnych produkcji fantasy, które często traktują świat Tolkiena jako luźną szablon do przekształcenia, film Jacksona działa jako staranny przekład, a nie przeinaczenie. Każda decyzja twórcza, począwszy od scenariusza po muzykę i projekt scenografii, odzwierciedla zrozumienie, że Śródziemie nie jest placem zabaw, ale legendami - światem z własnymi prawami, językami i głęboko zakorzenioną kosmologią. To poczucie literackiej odpowiedzialności sprawia, że Spółka nie jest tylko dobrą adaptacją, ale znakomitą.

8.4

Głosowano 26037×

50% Średnia
0% 50% 100%
0/500