Tylko mnie pokochasz. Czyż nie? Gdy miłośnicy filmu z Zachodniego Świata domagali się więcej azjatyckiego horroru, pojawiło się Ôdishon (Audition), unikalny rodzaj filmu. Jego pozytywna reputacja…
Tylko mnie pokochasz. Czyż nie? Gdy miłośnicy filmu z Zachodniego Świata domagali się więcej azjatyckiego horroru, pojawiło się Ôdishon (Audition), unikalny rodzaj filmu. Jego pozytywna reputacja jest zasłużona, chociaż negatywna krytyka jest zrozumiała. Czas trwania filmu zbliża się do dwóch godzin, a przez dziewięćdziesiąt minut film toczy się spokojnym tempem. Reżyser Takashi Miike bada kluczowe postacie, zgrabnie dostarczając nakładkę na radzenie sobie ze smutkiem, samotnością, smutkiem, a nawet okrucieństwem. Narracja ma celowo halucynacyjny nastrój, z wieloma motywami bijącymi, chociaż odpowiedzi nie są łatwo dostępne, gdzie zarówno główny bohater, jak i antagonist mają rozmyte myśli, czyż nie? Wszystko to prowadzi do wielkiego ostatniego kwartału, gdzie film zdobył swoją reputację wywołującą grymasy. Czy warto było czekać? Tak, na pewno tak, nawet jeśli jest to przesycone poczuciem rozczarowania, że jest zbyt wiele zwrotów tylko dla samego zwrotu. 7/10