Wybitne - nie ma innego słowa na to. Zdecydowanie najlepsza adaptacja historii o "Robin Hoodzie" z angielskiej folklorystyki z końca XIII wieku. Wspaniałe kolory, kostiumy, umiejętności walki mieczem…
Wybitne - nie ma innego słowa na to. Zdecydowanie najlepsza adaptacja historii o "Robin Hoodzie" z angielskiej folklorystyki z końca XIII wieku. Wspaniałe kolory, kostiumy, umiejętności walki mieczem i łukiem, nawet nieco niewiarygodne plany sceniczne - wszystko to przyczynia się do doskonałego wysiłku. Errol Flynn wciela się w wiernego, psotnego banity, który buntuje się i systematycznie okrada bogatych, aby rozdać ubogim, podczas gdy czeka na powrót porwanego króla Richarda z jego więzienia w Austrii. Basil Rathbone jako "Guy of Gisbourne" skradł to dla mnie; naprawdę potrafi wyrazić pewien stopień grozy i zdecydowanie wolałbym, żeby to on zwyciężył na końcu!! Olivia de Havilland i Claude Rains są również genialni - podobnie jak niedoceniany Melville Cooper jako niezwykle niekompetentny Wyższy Szeryf, oraz Alan Hale, który powtarza swoją rolę jako "Little John" z niemego wersji tej legendy z 1922 roku (Douglas Fairbanks). Eugene Pallette i Patric Knowles prowadzą resztę standardowych podejrzanych, którzy tworzą wspaniale entuzjastyczną obsadę wsparcia, a Korngold dostarcza, argumentacyjnie, swoją najlepszą ścieżkę dźwiękową dla tego fantastycznego dramatu historycznego.