Potrzebuje kilka odcinków, aby się rozkręcić, ale potem robi się NAPRAWDĘ dobry. Czwarty odcinek buduje takie napięcie, że musiałem przestać oglądać i zapytać ludzi, co się stanie, bo byłem tak…
Potrzebuje kilka odcinków, aby się rozkręcić, ale potem robi się NAPRAWDĘ dobry. Czwarty odcinek buduje takie napięcie, że musiałem przestać oglądać i zapytać ludzi, co się stanie, bo byłem tak zaniepokojony. Jest tu wiele postaci, z którymi można się utożsamić i są sympatyczne. Ojciec Nate'a jest naprawdę miły, po prostu bardzo zraniony; a Jules jest pięknym promykiem dobra. Moją największą krytyką jest to, że montaż mógłby być bardziej dynamiczny - dużo przeskakiwałem nieistotne fragmenty. Ogólnie rzecz biorąc, Euphoria bardzo dobrze oddaje trudności młodości, bez zniechęcania czy ulegania popularnej modzie.