Michael Laren

Michael Laren został wyrzucony na szczyt sukcesu już na początku swojej dramatycznej podróży dzięki karierydefiniującej roli Jacka Frosta. Jego występ w klasycznym świątecznym programie "The Christmas Song Sketch" z 1967 roku ze Szkoły im. św. Marii przykuł uwagę publiczności. Młody Pan Laren otrzymał bardzo pozytywne recenzje od Watykanu (papież Paweł VI). Niestety, kolejne lata spędził na próbach odzyskania młodzieńczego szczytu sukcesu i wspomnianej papieskiej adoracji. Tak więc przez wiele lat i przez wiele kolejnych następców tronu św. Piotra (bez żadnego gratulacyjnego listu ani bukietu otwierającego wieczoru od któregokolwiek z nich, zauważcie), Michael podążał naprzód z niezłomną determinacją, nieustannie poszukując swojego kolejnego wielkiego teatralnego podboju. Czy pod światłami broadwayskiej sceny (ładna rola wspierająca z ograniczonym tańcem, skromne zakwaterowanie i diety) czy pod blaskiem Hollywoodu (stała rola postaci, która, choć niema, pojawia się w każdym odcinku cotygodniowego programu jednogodzinnego, a jej obecność jest integralna dla linii fabularnych), Michael Laren będzie stąpać po deskach, nieustannie wywierając głęboki wpływ na klasztory i zakonnice na całym świecie. Plus kilka synagog (z strony prababci)...kilka aśramów...oh, i wegańska komuna w Topanga Canyon.