Te kontynuujące przygody dla 'Toda' i 'Coppera' są naprawdę tylko wymówką do niektórych tanecznych country i westernowych numerów. Fabuła nie jest tu naprawdę ważna. Podczas podróży natykają się na…
Te kontynuujące przygody dla 'Toda' i 'Coppera' są naprawdę tylko wymówką do niektórych tanecznych country i westernowych numerów. Fabuła nie jest tu naprawdę ważna. Podczas podróży natykają się na zespół, który zaczyna lubić 'Coppera' i może nadchodzi wielki czas? To stawia pewien nacisk na przyjaźń - zwłaszcza gdy 'Grand Ole Opry' woła a para spędza coraz mniej czasu razem. Czy 'Tod' może sprawić, żeby jego przyjaciel zdał sobie sprawę, że to wszystko jest tylko mrzonką? A może nie jest - być może 'Copper' jest przeznaczony do sławy? Animacja skupia się prawie wyłącznie na mówiących postaciach, co sprawia, że tło wygląda bardzo statycznie i dwuwymiarowo. Scena z wesołego miasteczka nie jest lepsza niż ta w 'Mary Poppins' sprzed ponad czterdziestu lat i charakteryzacje zbyt mocno polegają na piosenkach. To ćwiczenie prosto na wideo - dzieci mogą się tym razem dobrze bawić, ale wątpię, żeby ktokolwiek musiał to oglądać po raz drugi.