To jest właściwie dość smutna historia; chociaż biorąc pod uwagę bogactwo i możliwości oferowane młodemu "George'owi" (Tim Holt), może się to wydawać banalne. Urodził się w rodzinie z pieniędzmi,…
To jest właściwie dość smutna historia; chociaż biorąc pod uwagę bogactwo i możliwości oferowane młodemu "George'owi" (Tim Holt), może się to wydawać banalne. Urodził się w rodzinie z pieniędzmi, statusem i przywilejami, więc dorasta jako młody człowiek z niewielkim, jeśli w ogóle, docenieniem czegokolwiek - wszystko, czego pragnie, to pływać łodziami. W miarę rozwoju fabuły widzimy powrót "Eugeniusza" (Joseph Cotton) mężczyzny, którego jego matka, teraz wdowa, (Dolores Costello) naprawdę kochała wcześniej, zanim dziecinna sprzeczka zepchnęła ją w ramiona nudnego, ale godnego zaufania "Wilbura". "George" jest zdeterminowany, aby upewnić się, że każde ożywienie ich dawnego romansu zostanie skutecznie zduszone i tak, ogólnie mówiąc, nieszczęście rozpoczyna się dla wszystkich zainteresowanych. To oczywiste, że "George" zmierza ku upadkowi i wkrótce jest całkiem sporo osób chętnych, by mu posłuchać, ponieważ jego arogancja i bezmyślność powodują chaos dla wszystkich - włącznie z nim samym. To delikatne melodramat i jest w dużej mierze pozbawione akcji, w typowym sensie, ale postacie doskonale uosabiają marnotrawne, oczywiste postawy znudzonych, bogatych, aspirujących i po prostu niewiedzących. Agnes Moorhead wyróżnia się jako "Fanny", stara panna, która stara się powstrzymać "George'a" od jego najgorszych nadmiarów, a Orson Welles opiera się pokusie, by być zbyt osądzającym (lub przytłaczającym) w swojej narracji, która delikatnie nas prowadzi, tu i ówdzie.