Zdecydowanie widać, że kamera uwielbiała charyzmatycznego Bruce'a Lee w tej inaczej raczej przewidywalnej przygodowej akcji. On jest młodym "Tangiem", który przybywa do Rzymu z Hongkongu, aby pomóc w…
Zdecydowanie widać, że kamera uwielbiała charyzmatycznego Bruce'a Lee w tej inaczej raczej przewidywalnej przygodowej akcji. On jest młodym "Tangiem", który przybywa do Rzymu z Hongkongu, aby pomóc w rodzinnej restauracji, która jest oblężona przez lokalną mafię, która chce przejąć lokale. Jego przybycie jest dość na czas, ponieważ jego biegłość w Kung Fu pomaga mu z likwidacją lokalnych egzekutorów z wygodną łatwością. W końcu postanawiają potraktować to poważnie - być może budynek stoi na złożu ropy naftowej, lub coś w tym stylu, więc ściągają legendarnego "Colta" (Chuck Norrisa), który ma młodego buntownika "Tanga" ściśle na celowniku. Tutaj prezentuje się zadziwiająca zwinność ekspertów w tej, i innych, sztukach walki, którzy pokazują swoją atletyczność i szybkość nóg używając rąk, improwizowanych broni, równowagi i precyzji w celu wyeksponowania elementów artystycznych tej śmiertelnej formy walki naprawdę dobrze. Poza tymi dokładnie ustawionymi aktywnościami, reszta tego jest raczej standardowo skonstruowanym dramatem, który podkreśla zarówno ograniczenia wizjonerskiego reżysera Lee jako aktora, jak i wychwala jego umiejętności jako wojownika. W zasadzie możemy obejść się bez wielu pierwszych osiemdziesięciu minut, zwłaszcza romantycznych wtrąceń, które sprawiają wrażenie szczególnie drewnianych, i po prostu usiąść na zakończenie, które z pewnością wciągnęłoby samego Nerona z jego tronu w starożytnym Koloseum.