Substancja
Dostępne na
Max

Substancja The Substance

7.1 /10
4,734 ocen
2024 141 min Wydany

Zanikająca gwiazda decyduje się na zażycie narkotyku dostępnego na czarnym rynku – substancji replikującej komórki, która tymczasowo pozwala jej stać się młodszą, lepszą wersją siebie.

Obsada Pełna obsada i ekipa

Demi Moore
Demi Moore

Elisabeth

Gore Abrams
Gore Abrams

Oliver

Christian Erickson
Christian Erickson

Man at Diner

Robin Greer
Robin Greer

Male Nurse

Tom Morton
Tom Morton

Doctor

Hugo Diego Garcia
Hugo Diego Garcia

Diego - Boyfriend

Daniel Knight
Daniel Knight

Casting Director

Jonathon Carley
Jonathon Carley

Assistant Casting Director

Jiselle Henderkott
Jiselle Henderkott

Girl Auditioning / New Year's Eve Show Dancer

Akil Wingate
Akil Wingate

TV Host

Vincent Colombe
Vincent Colombe

Man in Suit #1 - Harvey's Office

Billy Bentley
Billy Bentley

Man in Suit #2

Lennard Ridsdale
Lennard Ridsdale

Man in Suit #3

Jordan Ford Silver
Jordan Ford Silver

Assistant Director - Pump It Up Show

Oscar Salem
Oscar Salem

2nd Assistant Director - Pump It Up Show

Viviane Bossina
Viviane Bossina

Sue's Assistant

Ekipa

Stanowisko Nazwy
Reżyser Reżyser Coralie Fargeat
Producent Producent Coralie Fargeat , Eric Fellner , Tim Bevan
Producent wykonawczy Producent wykonawczy Alexandra Loewy , Nicolas Royer , Erik Baiers
Pierwszy asystent reżysera Pierwszy asystent reżysera Matthieu de la Mortière
Trzeci asystent reżysera Trzeci asystent reżysera Anne Juin
Scenografia Scenografia Stanislas Reydellet
Operator zdjęć Operator zdjęć Benjamin Kračun
Montażysta Montażysta Jérôme Eltabet
Dekoracja planu Dekoracja planu Cécilia Blom
Kierownik działu fryzjerskiego Kierownik działu fryzjerskiego Frédérique Arguello
Charakteryzator efektów specjalnych Charakteryzator efektów specjalnych Frédéric Balmer
Charakteryzator protetyczny Charakteryzator protetyczny Denise Boccacci
Prosthetics Sculptor Prosthetics Sculptor Andrea Leanza , Richard Martin
Artysta koncepcyjny Artysta koncepcyjny Sebastian Lochmann
Asystent kierownika artystycznego Asystent kierownika artystycznego Krystell Morantin
Recenzje (11)

Co sądzą inni widzowie

71 %
Średnia ocena
11
Łącznie recenzji
good.film
good.film
23. 09. 2024

Dla filmu, który jest skoncentrowany na ludzkim ciele, jest wspaniałe, że THE SUBSTANCE rozpoczyna się świeżo rozbitym, jasnożółtym żółtkiem jajka. Jajka są 'dawcami życia', prawda? Są początkiem nas…

Dla filmu, który jest skoncentrowany na ludzkim ciele, jest wspaniałe, że THE SUBSTANCE rozpoczyna się świeżo rozbitym, jasnożółtym żółtkiem jajka. Jajka są 'dawcami życia', prawda? Są początkiem nas wszystkich. Błyszczący i pulchny żółtko nagle zostaje nakłute - nie widelcem, ale strzykawką. To pierwsza soczysta metafora wizualna z wielu w tym znacząco szalonym horrorze ciała, za który francuska filmowiec Coralie Fargeat zdobyła prestiżową nagrodę za najlepszy scenariusz na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Cannes.

griggs79
griggs79
26. 09. 2024
100%

Występ Demi Moore w filmie The Substance jest tak potężny, że trudno powiedzieć, co jest bardziej odurzające; jej nieuniknione zwycięstwo w kategorii Najlepsza aktorka czy ostry scenariusz Coralie…

Występ Demi Moore w filmie The Substance jest tak potężny, że trudno powiedzieć, co jest bardziej odurzające; jej nieuniknione zwycięstwo w kategorii Najlepsza aktorka czy ostry scenariusz Coralie Fargeat, który już teraz ma Oscara w kieszeni.

Brent Marchant
Brent Marchant
28. 09. 2024
40%

Między byciem zabawnym a byciem śmiesznym jest duża różnica, a jednak najnowsze dzieło scenarzystki i reżyserki Coralie Fargeat znalazło sposób na bycie zarówno jednym, jak i drugim. Po zgromadzeniu…

Między byciem zabawnym a byciem śmiesznym jest duża różnica, a jednak najnowsze dzieło scenarzystki i reżyserki Coralie Fargeat znalazło sposób na bycie zarówno jednym, jak i drugim. Po zgromadzeniu znacznej ilości głównie zasłużonej kinematograficznej sympatii w początkowych segmentach filmu, obraz bezwzględnie marnuje to wsparcie w finałowym akcie z nadmiernie długim, błądzącym, obrzydliwie bezpardonowym i groteskowo przesadnym występem absolutnie złego smaku. Ta historia o starzejącej się aktorce (Demi Moore), która próbuje ożywić swoją karierę poprzez odzyskanie nieco swojej straconej młodości za pomocą enigmatycznej iniekcji, opisuje jej wielkie niepowodzenia, gdy tajemnicza substancja powoduje pojawienie się młodszego sobowtóra (Margaret Qualley), który staje się sensacją hollywoodzkiej seksualnej kotki praktycznie z dnia na dzień. Aby ten eksperymentalny przedsięwzięcie zadziałało, oba osobniki muszą przestrzegać złożonego zestawu zasad, które stają się coraz trudniejsze do przestrzegania, gdy walczą o swoje odpowiednie udziały w uwadze. I w miarę jak ta sytuacja się rozwija, napięcie między nimi rośnie, prowadząc do komplikacji i nieoczekiwanych zdarzeń, które stają się coraz trudniejsze do zarządzania. Ale tutaj kończy się to, co działa w filmie. Jak historia się od tej pory rozwija, staje się ona zdumiewająco absurdalna, i chociaż są w niej pewne serdeczne uśmieszki, jest w niej jeszcze więcej absurdalnie niewiarygodnych i niewytłumaczalnych zdarzeń, które próbują cierpliwość i tolerancję widzów, tak bardzo, że nie mogłem się doczekać zakończenia tej katastrofy. Oprócz wymienionych wyżej wad film zawiera liczne zmiany tonu, co sprawia, że trudno określić, czy ten film ma być poważnym thrillerem, czy też kampową opowieścią, bardzo podobną do niezrozumiałej francuskiej propozycji „Titane” (2021). Film bezczelnie „pożycza” elementy z innych filmów różnymi sposobami, przede wszystkim obrazy i nawiązania narracyjne z „Lśnienia” (1980) i „Młodego Frankensteina” (1974), projekty kostiumów z serii „Igrzyska śmierci”, oraz zaskakująco niewytłumaczalne fragmenty ścieżki dźwiękowej z filmów takich jak „Zawrót głowy” (1958). Jest też oczywista, nachalna wiadomość filmu o niebezpieczeństwach mizoginii, obserwacje, które, choć ważne, mogłyby być łatwo stłumione o kilka not (tak, już to zrozumieliśmy). Jednocześnie istnieją także pewne fundamentalne pytania dotyczące narracji, na które pozostają bez odpowiedzi, pozostawiając nas z licznie momentami zastanowienia. Niestety, te wady znacząco odwracają uwagę od elementów, które działają (przynajmniej we wczesnych etapach filmu), takich jak znakomite występy Moore i Qualley, inwencja filmowej kinematografii, oraz centralne założenie, które mogłoby dać ciekawą historię, gdyby była traktowana z większą finezją. Ale te siły są efektywnie neutralizowane tym, co ostatecznie wynika, gdy ten film zboczy z kursu. Faktycznie, jak „Substancja” zdobyła nagrodę za najlepszy scenariusz na Festiwalu Filmowym w Cannes 2024, jest naprawdę niewiarygodne. Z pewnością jestem fanem dziwności, dzikości i szaleństwa, ale ten film podważa cnoty tych cenionych cech. Niestety, z niecierpliwością czekałem na obejrzenie tego filmu, i byłem zdecydowanie pod wrażeniem tego, co zobaczyłem w jego otwierających aktach, ale to wszystko zostało zniweczone przez sposób, w jaki ten film ostatecznie się zakończył, obraz, który w końcu, ironicznie, polegał bardziej na stylu niż na „substancji”.

CinemaSerf
CinemaSerf
28. 09. 2024
70%

Ten film jest logicznym krokiem od wcześniejszego dramatu „Reality+” (2014) Coralie Fargeat, tym razem jednak znacznie bardziej zdecydowanym atakiem na wszystko, co powierzchowne. „Elżbieta” (Demi…

Ten film jest logicznym krokiem od wcześniejszego dramatu „Reality+” (2014) Coralie Fargeat, tym razem jednak znacznie bardziej zdecydowanym atakiem na wszystko, co powierzchowne. „Elżbieta” (Demi Moore) była przez wiele lat na szczycie swojej formy fizycznej, kiedy jej szef „Harvey” (Dennis Quaid) postanawia, że jest już za stara i potrzebna jest młodsza modelka do prezentacji tych programów, które wszyscy widzieliśmy na ekranach telewizorów - piękni, wysportowani i zdrowi ludzie, którzy uczą nas jak ćwiczyć na macie przed telewizorem każdego ranka. Rozproszona swoim nieuchronnym usunięciem, uczestniczy w wypadku samochodowym, gdzie poznaje przystojnego młodego pielęgniarza (Robin Grear) i otrzymuje zaproszenie do przetestowania tajemniczej substancji, która w zasadzie pozwala jej mieć wszystko. Po wstrzyknięciu powstaje podwójna osobowość. Jedna to jej obecne ja, druga idealny, młodszy wzór. Pracują na zasadzie rotacji - każdej z nich przypada tydzień świadomości, a potem musi odpocząć tydzień. Problem polega na tym, że żywsza postać „Sue” (Margaret Qualley) nie jest tak sumienna w przestrzeganiu tych zasad i szybko odkrywamy, że to, co zostało „pożyczone”, nigdy nie zostanie zwrócone - z coraz bardziej przerażającymi skutkami. Z entuzjastycznym „Harveyem”, który postanowił wykorzystać nowego hita w rankingach, sprawy stają się nieco irytujące dla teraz zepchniętej na margines „Elżbiety” - ale co może zrobić? Nie ma powrotu... Myślę, że Moore pokazuje się tu z najlepszej strony. Jej namacalne poczucie narastającego gniewu, frustracji i bezradności jest doskonale uchwycone, podobnie jak egoistyczność jej alter ego w wykonaniu Qualley. Quaid kradnie sceny jako naprawdę odrażający symbol korporacyjnej chciwości, dla którego liczy się tylko biznes, pieniądze i nigdy faktyczni ludzie. Zakończenie przypomina coś, co mogliby wymyślić jedni z Davidów - Lynch albo Cronenberg, i pozwala na pulsujące okropieństwo tej historii o szaleństwie powierzchowności, aby pokazać, jak ulotne życie może być, gdy w płytkim i jałowym życiu nie ma żadnej faktycznej treści. Film ten stanowi bezlitosną krytykę krótkoterminowego i bez zasad przemysłu „piękna”, która celuje w praktycznie wszystkich i wszystko zaangażowanych, jest intrygująco toksyczna i naprawdę warta obejrzenia.

r96sk
r96sk
10. 10. 2024
90%

Zdecydowanie doświadczenie! 'Substancja' to dużo. To jeden z tych filmów, który musiałem pozwolić mi się osiedlić w mojej głowie, zanim zacząłem nawet myśleć o recenzji. Nie jestem nawet pewien, od…

Zdecydowanie doświadczenie! 'Substancja' to dużo. To jeden z tych filmów, który musiałem pozwolić mi się osiedlić w mojej głowie, zanim zacząłem nawet myśleć o recenzji. Nie jestem nawet pewien, od czego zacząć. To szalone praktycznie od początku do samego końca swoich 140 minut, niektóre sceny są szczególnie trudne do oglądania!

badelf
badelf
08. 11. 2024
90%

Uwielbiam francuskie komedie, a ta nie jest wyjątkiem. Coralie Fargeat stworzyła pozornie prostą historię na temat obsesji Hollywoodu młodością i pięknem, a następnie skierowała ją w kierunku…

Uwielbiam francuskie komedie, a ta nie jest wyjątkiem. Coralie Fargeat stworzyła pozornie prostą historię na temat obsesji Hollywoodu młodością i pięknem, a następnie skierowała ją w kierunku kultowego, horrorowego, północnego, klasy B (tego dobrego) gatunku filmowego. Genialne!

VicSur
VicSur
15. 11. 2024
90%

Recenzja filmu The Substance (2024) Wizualne i dźwiękowe widowisko, które mistrzowsko ożywia praktyczne efekty horrorów lat 80. Głęboki wgląd w społeczną obsesję młodością i strachem przed czasem z…

Recenzja filmu The Substance (2024) Wizualne i dźwiękowe widowisko, które mistrzowsko ożywia praktyczne efekty horrorów lat 80. Głęboki wgląd w społeczną obsesję młodością i strachem przed czasem z namiastkami obłędu. Krytyka XXI wieku na rzecz młodości przed wartością życiowych doświadczeń.

MovieGuys
MovieGuys
05. 12. 2024
70%

Film "The Substance" to swoisty filmowy miks. Przypomina trochę "Śmierć nadejdzie". Film z 1992 roku z Meryl Streep, Goldie Hawn i Bruce Willis. Idea fatalnej iluzji w poszukiwaniu wiecznej młodości…

Film "The Substance" to swoisty filmowy miks. Przypomina trochę "Śmierć nadejdzie". Film z 1992 roku z Meryl Streep, Goldie Hawn i Bruce Willis. Idea fatalnej iluzji w poszukiwaniu wiecznej młodości wśród starzejących się hollywoodzkich gwiazd jest bardzo centralna dla historii obu filmów. Mimo to, podejście jest znacznie różne. Ten film jest o wiele głośniejszy, bardziej efekciarski, grubiański i chamski niż jego odpowiednik z lat 90. Są tu także elementy, które zwykle kojarzyłbym z Lovecraftem, które są groteskowe, potworne i przerażające. Ta praca jest również bardziej wizualnie inteligentna, niż doświadczenie oparte na porywającej narracji. Jego przesłanie jest przekazywane, jak sam Hollywood, poprzez większe niż życie młodzieńcze blask i glamour, ale także wrodzoną, efemeryczną płytkość. Płytkość, która staje się rodzajem obsesyjnego więzienia, odmawiającym tym uwięzionym jakiejkolwiek znaczącej formy ludzkiej intymności. Moją jedyną krytyką tego, co uważam za bardzo dobry film, jest to, że trochę przesadza. Jest tak przesadzony w ostatniej części filmu, że czułem, że częściowo zagłuszył przekaz, który do tego momentu przekonywająco przekazywał. Zakończenie, w szczególności, było chamskie, niezgrabne i pracowałoby znacznie lepiej z bardziej kontrolowanym i subtelniejszym podejściem. Podsumowując, "The Substance" to dosyć sprytny film, który używa oka obiektywu, aby ujawnić, jak to, co widzimy, przynajmniej w Hollywood, jest ważniejsze niż kim jesteśmy. Ludzie są błyszczącymi towarami, które mają być zastąpione, gdy piękny obraz, który prezentują, zacznie więdnąć. Jak widzimy, młodość i piękno to wszystko, bez względu na cenę. Powiem także, że to zdecydowanie nie jest idealne doświadczenie filmowe. Może być przesadne, zwłaszcza w ostatniej części filmu. Niemniej jednak, na równowadze, jest tu więcej do polubienia niż nie. Zdecydowanie warte obejrzenia.

RalphRahal
RalphRahal
14. 12. 2024
20%

Katastrofa. To znieważa wspaniałe kariery Demi Moore i Dennisa Quaida, którzy obydwoje zasługują na o wiele lepiej.

Katastrofa. To znieważa wspaniałe kariery Demi Moore i Dennisa Quaida, którzy obydwoje zasługują na o wiele lepiej.

kodkuce
kodkuce
31. 12. 2024
10%

Interesuję się dziwnymi filmami, elementami psychologicznymi, dramatami i krwią, ale ten film to kompletna porażka.

Interesuję się dziwnymi filmami, elementami psychologicznymi, dramatami i krwią, ale ten film to kompletna porażka.

FerdinandoLM
FerdinandoLM
04. 01. 2025

Groteskowy, zanurzający się w pułapki postępu i ludzkiej obsesji na punkcie doskonałości. Wizualnie jest niezwykły - jego niesamowite obrazy często sprawiają, że zastanawiasz się, czy jesteś…

Groteskowy, zanurzający się w pułapki postępu i ludzkiej obsesji na punkcie doskonałości. Wizualnie jest niezwykły - jego niesamowite obrazy często sprawiają, że zastanawiasz się, czy jesteś podekscytowany czy zaniepokojony. Jednakże, chociaż jest odważny i czasami głęboko niepokojący, nie osiąga tego nieuchwytnego „doskonale zrównoważonego (jak to powinno być wszystko, cytat.)“ jakości. Narracja czasami się potyka, z lukami, które odciągają uwagę od ogólnego wrażenia. Inspirujący do namysłu, ale nie przełomowy - film, który jest ponadprzeciętny, ale tylko nieco poniżej doskonałości.

7.1

Głosowano 4734×

50% Średnia
0% 50% 100%
0/500