Okropne, co jest bardzo rozczarowujące, biorąc pod uwagę, jak imponujący był oryginał. Odejście Michaela J. Foxa jako Milo natychmiast obniża oczekiwania co do filmu, tak samo jak natychmiastowy znak…
Okropne, co jest bardzo rozczarowujące, biorąc pod uwagę, jak imponujący był oryginał. Odejście Michaela J. Foxa jako Milo natychmiast obniża oczekiwania co do filmu, tak samo jak natychmiastowy znak, że animacja jest gorsza. Fabuła zaczyna się lekko interesującym, nawet jeśli wydaje się być jak historia z 'Co nowego u Scooby-Doo?', ale szybko traci to z dwoma słabymi fabułami. Jest to jeden zaokrąglony założenie, chociaż jest praktycznie wciąż irytującą wieloma historiami zrolowane w jedno, co Disney tak często robi dla sequeli. Film odbywa się praktycznie całkowicie z dala od Atlantydy, co jest kompletnie bezcelowe. Spodziewałem się, że zobaczymy więcej świata, który opuściliśmy w produkcji z 2001 roku, niestety od razu wracają do 'prawdziwego świata', który jest znacznie mniej intrygujący. Żaden z głosów ani postacie same w sobie nie są zapadające w pamięć, wprowadzają nowego, zwanego Obby, psa lawowego, do mieszanki, co w ogóle nie działa; jest używany tylko do przesunięcia fabuły w jednym konkretnym punkcie. Jak możesz się domyślić, 'Atlantyda: Powrót Milo' w ogóle mi się nie podobał. Wszystko, począwszy od animacji po temp, jest moim zdaniem po prostu bardzo złe.