Tak, ta recenzja jest dość nieprzyjemna. Postać Hancocka miała charakter na początku filmu, ale ten stopniowo zanikał w drugiej połowie, która wydawała się być bezcelowa aż do końca. Brakowało mu…
Tak, ta recenzja jest dość nieprzyjemna. Postać Hancocka miała charakter na początku filmu, ale ten stopniowo zanikał w drugiej połowie, która wydawała się być bezcelowa aż do końca. Brakowało mu humoru, który towarzyszy wielu innym filmom z Willem Smithem, oraz brakowało mu charyzmy, która zazwyczaj promieniuje od Smitha. W sumie, film wydaje się zawodzić na każdym froncie.