Rozczarowanie. Z <em>'Karate Kid Part II'</em> nic nie zyskałem, dodaje bardzo niewiele do oryginału. Pat Morita (pan Miyagi) jest dla mnie jedynym plusem, ma zwłaszcza jedną wspaniałą i emocjonalną…
Rozczarowanie. Z <em>'Karate Kid Part II'</em> nic nie zyskałem, dodaje bardzo niewiele do oryginału. Pat Morita (pan Miyagi) jest dla mnie jedynym plusem, ma zwłaszcza jedną wspaniałą i emocjonalną scenę ze swoim partnerem scenicznym. W przeciwnym razie nikt inny się nie wyróżnia - nawet (nadal solidny) Ralph Macchio (Daniel). Do końca byłem faktycznie obojętny, ani nie lubiąc tego, ani nie nie lubiąc tego, ale zakończenie jest takie nieciekawe i słabe, że nie mogłem się doczekać pojawienia się napisu 'Koniec'. Powiem, że to nie jest udręczające oglądanie czy cokolwiek, ale po prostu spodziewałem się znacznie więcej od tego sequelu. Nie czuje się związany z pierwszym filmem, co jest oczywiście negatywne. Inne rzeczy, które nie pomogły, to wypychanie Elisabeth Shue (Ali) & Randee Heller (Lucille) i powtarzalny charakter historii; np. kolejna historia miłosna, która zawiera postać przypominającą sportowca, Daniel wciąż dostaje baty i siniaki przez większość filmu. Mam nadzieję, że kolejne dwa kontynuacje będą o wiele lepsze.