Kolejne klasyczne dzieło od Wong Kar-wai, tym razem z nutką science fiction dodaną do jego zwykle potężnej mieszanki romansu i silnych postaci. Tony Leung powtarza swoją rolę z "Nastroju miłości" …
Kolejne klasyczne dzieło od Wong Kar-wai, tym razem z nutką science fiction dodaną do jego zwykle potężnej mieszanki romansu i silnych postaci. Tony Leung powtarza swoją rolę z "Nastroju miłości" (2000) jako "Chow mo-wan", który teraz powrócił do Hongkongu, by napisać swoją książkę - o krainie zwaną "2046". W miarę jak pisze, nawiązuje relacje z czterema kobietami o różnym stopniu ważności, ale im bardziej stara się zapomnieć o przeszłości, tym trudniej jest mu iść naprzód, uciec od wspomnień o swojej już zmarłej żonie. Czy celem "2046" jest to, że wspomnienia nigdy nie umierają, nigdy nie istnieją - czas się zatrzymuje? Leung radzi sobie z tym emocjonalnym tsunami filmu z wirtuozerią, a jak zwykle, jest tu wspaniała eklektyczna ścieżka dźwiękowa, która utrzymuje poczucie zamieszania w miarę ładnie działającym tempie. Być może trochę za długi - ale nadal absorbujący kawałek kinematografii od człowieka, który potrafi żonglować koncepcjami i charakteryzacjami z niezwykłą sprawnością.