Max (James Woods) prowadzi kanał telewizyjny specjalizujący się w treści dla dorosłych. Zawsze poszukuje nowej i innowacyjnej treści, i przypadkowo natyka się na serię obrazów satelitarnych, które go…
Max (James Woods) prowadzi kanał telewizyjny specjalizujący się w treści dla dorosłych. Zawsze poszukuje nowej i innowacyjnej treści, i przypadkowo natyka się na serię obrazów satelitarnych, które go kuszą. Na programie telewizyjnym spotyka „Nicki” (Debbie Harry), która ma słabość do seksu z nutą odmienności - co nie tylko ich podnieca, ale jeszcze bardziej pogłębia jego pragnienie zdobycia nowej (i dość brutalnej) treści dla swojego kanału 83. Innym gościem w tym programie jest znany „Prof. Oblivion” (Jack Creley), który przepowiada, że pewnego dnia rzeczywistość telewizji i wideo zastąpi „prawdziwą” rzeczywistość. Te wątki stopniowo się łączą, gdy „Nicki” postanawia wystąpić w tym nowym przedsięwzięciu „Videodrome”, a „Renn” musi teraz pogodzić swoje zmartwienie o jej bezpieczeństwo z narastającą potrzebą zdobycia programu. Ten film jest surrealistyczny i dziwaczny, a mimo to bardzo efektywnie ilustruje najbardziej ostry aspekty ludzkiej natury - seks, podłość, żądze - nawet ból; a efekty wizualne (szczególnie w ostatnich piętnastu minutach) musiały być szczególnie skuteczne. Jest to trochę na brudnej stronie - nie żeby to była koniecznie zła rzecz, ale czasami brudność wszystkiego odwraca uwagę od bardziej interesujących i prowokujących aspektów narracji. Czas nie był zbyt łaskawy dla tego filmu, efekty straciły teraz wiele ze swej mocy, a aktorstwo jest co najwyżej przeciętne. Warto obejrzeć, ale nie jestem pewien, czy będzie to jeszcze przez długi czas.