Razem z partnerem publicznie prezentuje metamorfozę swoich organów w awangardowych przedstawieniach sławny artysta performera. Śledczy z Krajowego Rejestru Organów obsesyjnie śledzi ich ruchy, kiedy wtedy ujawnia się tajemnicza grupa... Ich misja - wykorzystać sławę artysty do rzucenia światła na kolejny etap ewolucji człowieka.
Film był bezsensowny i niespójny, ciężko było go oglądać i wyłączyłem go po 30 minutach. Wyraźnie napisany z zamiarem szoku, ale jedynym szokiem, który otrzymałem, był ten, gdy nacisnąłem przycisk …
Film był bezsensowny i niespójny, ciężko było go oglądać i wyłączyłem go po 30 minutach. Wyraźnie napisany z zamiarem szoku, ale jedynym szokiem, który otrzymałem, był ten, gdy nacisnąłem przycisk "wyłącz". Cronenberg w przeszłości stworzył kilka dobrych horrorów cielesnych, ale ten był po prostu śmieciem.
Manuel São Bento
16. 10. 2022
70%
Osobiście uważam, że filmowe narracje z wieloma punktami fabuły i pytaniami dotyczącymi samego świata są zbyt często mylone i postrzegane jako studia postaci prowadzone przez jednego protagonistę.…
Osobiście uważam, że filmowe narracje z wieloma punktami fabuły i pytaniami dotyczącymi samego świata są zbyt często mylone i postrzegane jako studia postaci prowadzone przez jednego protagonistę. Zarówno Olivia Wilde, jak i David Cronenberg kończą swoje filmy, gdy główny bohater spełnia minimalne wymagania swojej ścieżki, rezygnując tym samym z innych równie istotnych kwestii wartej dogłębnego zbadania. W przypadku Don't Worry Darling kończy się go z niezadowoleniem z przewidywalnego zakończenia, podczas gdy w Crimes of the Future widzowie pozostają z kilkoma pytaniami i interesującymi, półrozwiniętymi ścieżkami dotyczącymi tak fascynującego futurystycznego świata. Żaden z filmów nie eksploruje swojego własnego budowania świata w satysfakcjonujący sposób.
r96sk
20. 02. 2023
70%
Nie jest to najbardziej przyjemne obejrzenie, trochę błądzi, choć '<em> Zbrodnie przyszłości </em>' są zdecydowanie interesujące przez cały czas. W filmach takich jak ten mam trochę mieszane uczucia,…
Nie jest to najbardziej przyjemne obejrzenie, trochę błądzi, choć '<em> Zbrodnie przyszłości </em>' są zdecydowanie interesujące przez cały czas. W filmach takich jak ten mam trochę mieszane uczucia, ponieważ osobiście uważam ciągłe sięganie po wartość szoku lub po prostu dziwność za trochę zbyt wymuszone. I ten film robi to kilka razy, ale muszę uczciwie przyznać, że w miarę upływu czasu czułem coraz większe zainteresowanie przedstawionymi wydarzeniami na ekranie. Jeśli chodzi o obsadę, Viggo Mortensen i Léa Seydoux są świetni razem, bardzo dobre aktorstwo i bardzo dobra chemia. Don McKellar (tylko ja widzę podobieństwo do Jeffreya DeMunna w jego oczach? prawdopodobnie ...) i Welket Bungué są również więcej niż przyzwoici. Kristen Stewart i Scott Speedman również dają solidne występy. Mogę powiedzieć, że to dziwny film, ale dziwny film, z którego wyciągnąłem wystarczająco dużo.