Udany prawnik z nową żoną i niemowlęciem zgadza się zaopiekować swoim nastoletnim synem z poprzedniego małżeństwa po tym, jak jego była żona zaczyna martwić się o zachowanie chłopca.
Syn to emocyjnie niszczący film z szokującym, ale ważnym ostrzeżeniem dla wszystkich rodziców. Stopniowo smutniejsza, przygnębiająca, frustrująca historia, która przyciąga widzów poprzez napiętą…
Syn to emocyjnie niszczący film z szokującym, ale ważnym ostrzeżeniem dla wszystkich rodziców. Stopniowo smutniejsza, przygnębiająca, frustrująca historia, która przyciąga widzów poprzez napiętą dialog, ale brak czegoś nowego i wpływowego bezpośrednio dotyczącego tych, którzy są głównie dotknięci problemami zdrowia psychicznego, może być niekomfortowym wyzwalaczem dla wielu widzów. Hugh Jackman wyróżnia się jednym z najlepszych występów w swojej karierze w naprawdę potężnym, wywołującym łzy przedstawieniu. Film Floriana Zellera będzie miał zrozumiale podzielone przyjęcie, ale zdecydowanie uważam, że warto go obejrzeć.
CinemaSerf
24. 02. 2023
60%
Mimo bardziej doświadczonych i uznanych gwiazd, ten film naprawdę należy tylko do młodego Australijczyka Zena McGratha w roli tytułowej. To 'Nicholas', młody człowiek, który mieszka z rozwódką matką …
Mimo bardziej doświadczonych i uznanych gwiazd, ten film naprawdę należy tylko do młodego Australijczyka Zena McGratha w roli tytułowej. To 'Nicholas', młody człowiek, który mieszka z rozwódką matką (Laura Dern), podczas gdy jego ojciec (Hugh Jackman) ma nową rodzinę z 'Beth' (Vanessa Kirby) i dzieckiem 'Theo'. Jego matka dochodzi do kresu sił, gdy okazuje się, że chłopak wagarował ze szkoły. Czuje się naprawdę zastraszona i więc przeprowadzka do taty szybko staje się faktem. Czy udaje mu się osiedlić? Chodzenie do nowej szkoły? No i wtedy zaczynamy dostrzegać znaki, że ten chłopak ma problemy. Znaki samookaleczania biją na alarm i wskazują na spiralny spadek dla 'Nicholasa', którego może zatrzymać tylko jego ojciec? Historia jest interesująca, ale scenariusz jest szczerze mówiąc paskudny, a gra zarówno Jackmana, jak i zawsze ograniczonej Dern jest naprawdę drewniana. Przy tak emocjonalnym temacie nie ma poczucia zaangażowania; brak osobistych akcentów - nigdy nie jest nazywany 'Nick' ani niczym, co mogłoby wskazywać na jakąkolwiek intymną miłość. To wszystko jest trochę sterylne z łączeniem kropek scenariuszowych, które akumulują się w kierunku zakończenia, które nie spełnia żadnego celu. To nie znaczy, że wszystko musiało być usłane różami, ale ostatnie dwadzieścia minut naprawdę przeczą nawet najbardziej oddanej logice rodzicielskiej przed dość nagłym zakończeniem. Może to być przewodnik dla początkujących w kwestii sygnałów ostrzegawczych dla rodziców, ale w przeciwnym razie jest to słabo skonstruowane i szczerze mówiąc, dość nieprawdopodobne, dramat, który naprawdę rozczarowuje.