KIMI zawiera potencjał narracyjny i wpływową kinematografię, które zawsze mają filmy Stevena Soderbergha (No Sudden Move), ale nawet znakomity występ Zoë Kravitz (The Batman) nie jest w stanie ukryć…
KIMI zawiera potencjał narracyjny i wpływową kinematografię, które zawsze mają filmy Stevena Soderbergha (No Sudden Move), ale nawet znakomity występ Zoë Kravitz (The Batman) nie jest w stanie ukryć pewnych problemów z rozwiniętymi tematami. Technologicznie bliskość tego świata do naszego jest przerażająco realistyczna, ale próby radzenia sobie z agorafobią i naruszeniem prywatności nie są całkowicie udane. Łuk protagonistki koncentruje się na jej zdolności do pokonania przeszłego traumatu, co jest w większości dobrze zrobione. Jednak nagłe zakończenie całej historii nie tylko upraszcza PTSD, ale stawia wiele logicznych pytań dotyczących fabuły, oprócz kwestii moralnej dotyczącej stalkingu. Prawdopodobnie wywoła pewne podziały wśród ogólnej publiczności.