Martwe Zło: Przebudzenie

Martwe Zło: Przebudzenie Evil Dead Rise

6.9 /10
3,288 ocen
2023 96 min Wydany

Akcja filmu "Martwe zło: Przebudzenie" przenosi się z lasu do miasta. Opowieść o dwóch nieobcujących ze sobą siostrach (w rolach Sutherland a Sullivan). Ich spotkanie zostaje przerwane przez pojawienie się demonów, które potrafią przejąć kontrolę nad ludzkimi ciałami. W obliczu najstraszniejszej wersji rodziny, jaką można sobie wyobrazić, siostry muszą stoczyć brutalną walkę o przetrwanie.

Ekipa

Stanowisko Nazwy
Reżyser Reżyser Lee Cronin
Producent Producent Robert Tapert
Postacie Postacie Sam Raimi
Scenarzysta Scenarzysta Lee Cronin
Producent wykonawczy Producent wykonawczy Bruce Campbell , Sam Raimi , John Keville , Macdara Kelleher , Romel Adam
Operator zdjęć Operator zdjęć Dave Garbett
Obsada Obsada Kirsty McGregor , Stu Turner
Scenografia Scenografia Nick Bassett
Dekoracja planu Dekoracja planu Gareth Edwards
Projekt kostiumów Projekt kostiumów Sarah Voon
Charakteryzator Charakteryzator Mitzi Doney
Kierownik działu charakteryzacji Kierownik działu charakteryzacji Vanessa Hurley
Kierownik charakteryzacji Kierownik charakteryzacji Hannah Wilson
Drugi asystent reżysera Drugi asystent reżysera Darren Mackie
Kierownik rekwizytów Kierownik rekwizytów Elise Kowitz
Logo Firma
New Line Cinema US
Renaissance Pictures US
Ghost House Pictures US
Pacific Renaissance Pictures NZ
Wild Atlantic Pictures IE
Język
English
Recenzje (7)

Co sądzą inni widzowie

69 %
Średnia ocena
7
Łącznie recenzji
garethmb
garethmb
22. 04. 2023

Evil Dead Rise daje fanom serii nowe spojrzenie i mnóstwo krwi. Zwykle gdy seria filmowa wchodzi w piątą odsłonę, wyzwaniem jest utrzymanie rzeczy świeżych i oryginalnych, a jednocześnie być nowym i…

Evil Dead Rise daje fanom serii nowe spojrzenie i mnóstwo krwi. Zwykle gdy seria filmowa wchodzi w piątą odsłonę, wyzwaniem jest utrzymanie rzeczy świeżych i oryginalnych, a jednocześnie być nowym i kreatywnym. Seria horrorów od "Halloween" po "Piątek trzynastego", "SAW" i "Koszmar z ulicy Wiązów" wszystkie borykały się z problemami z przenoszeniem serii naprzód, jednocześnie starając się pozostać wiernym oryginalnemu filmowi, który je zainspirował i w większości przypadków nie były w stanie w pełni uchwycić tego, co uczyniło z oryginalnego filmu hit. "Evil Dead Rise" to nie tylko najnowszy wpis do serii, ale odważne spojrzenie na serię filmową, opuszczając odległe ustawienie kabiny pierwszych dwóch filmów i reboot na rzecz miejskiego ustawienia. Film rozpoczyna się w odległym miejscu nad jeziorem, zanim skoczy dzień wcześniej do Kalifornii, gdzie zjednoczą się oddzielone siostry Ellie i Beth. Beth pracowała jako technik gitarowy i nie zgadza się, że jej siostra nazywa ją groupie. Ellie wychowuje troje dzieci po tym, jak ojciec odszedł, i informuje swoją siostrę, że budynek, w którym mieszkają, ma zostać wkrótce zburzony, więc będą musiały się niebawem przeprowadzić, co jest szokiem dla Beth, ponieważ dowiedziała się, że jest w ciąży i stara się uporządkować swoje życie, jednocześnie widząc, że to, co myślała, że będzie dla niej źródłem stabilności, legło w gruzach. Przybycie trzęsienia ziemi umożliwia dostęp do ukrytej przestrzeni w parkingu ich budynku, a ponieważ miejsce było dawniej bankiem, dzieci szybko znajdują ukrytą książkę i zapisy, które jedyny syn Danny ma nadzieję sprzedać, pomimo tego, że jego siostra Bridget nieustannie go napomina, by to zostawił i zwrócił z powrotem na miejsce, gdzie to zostało znalezione. Okazuje się, że książka to Necronomicon lub "Księga umarłych" i jak fani serii wiedzą, z niej nigdy nie wychodzi nic dobrego i dzięki odtwarzaniu starych nagrań pozostawionych przez kapłana opisującego swoje myśli na temat książki, jest recytowane zaklęcie, co powoduje, że Ellie zostaje opętana i uwalnia obrzydliwe okrucieństwo i przerażenie na swoją rodzinę. Co następuje, to krwawa i czasami intensywna gra w kotka i myszkę z momentami lekkości, ponieważ demoniczna inwazja nie zna końca. Film ma nadmierną ilość krwi, która jest oczekiwana od serii, a charakteryzacja i efekty są bardzo skuteczne. Scenarzysta i reżyser Lee Cronin świetnie złapał ton serii, jednocześnie przesuwając ją naprzód, gdy sprytnie wplata wątki i nawiązania do serii, nie sprawiając wrażenia wymuszonych. Niektórzy mogą uznać nadmiar krwi za zbyt dużo, ale seria zawsze była znana z doprowadzania rzeczy do skrajności, ponieważ mieszanka horroru i komediowej parodii to to, co uczyniło z oryginalnego filmu taki sukces. W końcu "Evil Dead Rise" robi wystarczająco, aby zachować zadowolenie fanów serii i miejmy nadzieję, że w przyszłości zobaczymy nowy wpis do serii.

GenerationofSwine
GenerationofSwine
24. 04. 2023
10%

Jeśli oczekujesz filmu Martwe zło... cóż, myślę, że zależy to od tego, z jakiej jesteś generacji. Jeśli oczekujesz Martwe zło, Martwe zło 2, Armia ciemności, filmy z niesławnej trylogii... będziesz…

Jeśli oczekujesz filmu Martwe zło... cóż, myślę, że zależy to od tego, z jakiej jesteś generacji. Jeśli oczekujesz Martwe zło, Martwe zło 2, Armia ciemności, filmy z niesławnej trylogii... będziesz poważnie rozczarowany. To nie jest Martwe zło od Sama Raimi'ego. To jest raczej Conjuring tak samo jak prawie każdy inny horror po 2014 roku. Nie tchnie naprawdę „nowego życia” w serię, zamiast tego bierze Martwe zło i tchnie w niego oddech PG-13 nowego filmu grozy do serii, która kiedyś była bardzo zabawna i niedojrzała. Tutaj dostajesz to samo co wszędzie indziej.

Chris Sawin
Chris Sawin
03. 05. 2023
70%

Evil Dead Rise jest głównie rozrywkowym nowym wpisem do serii Evil Dead, ale ma kilka problemów, które należałoby rozwiązać w ewentualnym sequelu. Występy obsady są silne, z Sutherlandem mistrzowsko…

Evil Dead Rise jest głównie rozrywkowym nowym wpisem do serii Evil Dead, ale ma kilka problemów, które należałoby rozwiązać w ewentualnym sequelu. Występy obsady są silne, z Sutherlandem mistrzowsko wykorzystującym swoją postać z dreszczowym językiem ciała i niepokojącymi dialogami, ale jako piąty film w dobrze znanej serii horrorów, jest rozczarowujące widzieć, że jego najbardziej zapadające w pamięć momenty to nawiązania do poprzednich filmów. Ostatecznie największą wadą Evil Dead Rise jest to, że po prostu nie jest tak dobry jak jego dziesięcioletni poprzednik. Niemniej jednak film jest zabawnym, krwawym mordem, który mam nadzieję, że przyniesie serii Evil Dead odważny i ekscytujący nowy kierunek.

CinemaSerf
CinemaSerf
16. 05. 2023
60%

To zdecydowanie jest triumfem dla efektów wizualnych i dźwiękowych. W innych przypadkach uważam to wszystko za trochę pochodne i szczerze mówiąc raczej bezklasowy remake znacznie bardziej zabawnego…

To zdecydowanie jest triumfem dla efektów wizualnych i dźwiękowych. W innych przypadkach uważam to wszystko za trochę pochodne i szczerze mówiąc raczej bezklasowy remake znacznie bardziej zabawnego oryginału. Trudno jest po prostu ciągle wymyślać te tematy - męczą się, a moim zdaniem z ostatnimi aktualizacjami serii "Halloween", może polegać zbyt bardzo na obecnej generacji, która nie była obecna podczas premiery oryginałów w kinie, i która może po prostu nie doceniać, że aktorstwo i scenariusz - chociaż nigdy dokładnie kluczowe dla tych fabuł - miały większe znaczenie niż tylko poleganie na dobrze zrobionych (wirtualnych) demonach wirujących wokół sufitu wydobywających groźne krzyki. Nie jest to okropne - porusza się szybko przez dziewięćdziesiąt minut i być może po prostu zniechęci cię do kąpieli wkrótce potem, ale po prostu nie ma tam prawdziwego poczucia grozy czy zagrożenia, i szczerze mówiąc nie byłem całkiem pewien, czy rodzina nie była wystarczająco koszmarne - zanim przybył ich gość. Doskonale oglądalne w telewizji tuż przed Halloween z drinkiem w ręce, i to jest rodzaj prezentu, który ciągle daje, ponieważ będziesz mógł oglądać to ponownie w następnym roku bez najmniejszego przypomnienia, co się stanie!

Nathan
Nathan
16. 05. 2023
80%

Evil Dead Rise stawia twórczy akcent na klasyczną serię, pozostając wiernym rdzeniu doświadczenia. Historia nie jest nadmiernie złożona i przyzwoicie nieco generyczna, gdy główne postacie znajdują…

Evil Dead Rise stawia twórczy akcent na klasyczną serię, pozostając wiernym rdzeniu doświadczenia. Historia nie jest nadmiernie złożona i przyzwoicie nieco generyczna, gdy główne postacie znajdują Księga umarłych, czytają ją, a piekło się rozpętuje. Ale warunki otaczające tę intrygę są tym, co naprawdę ją wyróżnia. Po pierwsze, ustawienie w wieżowcu było genialne i stworzyło bardzo klaustrofobiczne środowisko, które świetnie się sprawowało. Trzęsienie ziemi było oryginalnym pomysłem nie tylko na odkrycie Necronomiconu, ale także na uwięzienie naszych głównych postaci.

JPV852
JPV852
25. 06. 2023
70%

Dobry nadprzyrodzony horror i wejście do długotrwałej serii, który naprawdę rozkręca się podczas krwawego finału. Nie mogę powiedzieć, że go pokochałem i czasami był zbyt ciemny, aby nawet zrozumieć,…

Dobry nadprzyrodzony horror i wejście do długotrwałej serii, który naprawdę rozkręca się podczas krwawego finału. Nie mogę powiedzieć, że go pokochałem i czasami był zbyt ciemny, aby nawet zrozumieć, co się dzieje, ale uważam, że był na poziomie Evil Dead 2013. **3,5/5**

Brent Marchant
Brent Marchant
27. 06. 2023
20%

Jeśli chodzi o współczesne filmy grozy, muszę szczerze przyznać, że ten gatunek zupełnie mnie nie interesuje. Większość tych filmów uważam za nudne, przewidywalne, głupie i niespecjalnie przerażające…

Jeśli chodzi o współczesne filmy grozy, muszę szczerze przyznać, że ten gatunek zupełnie mnie nie interesuje. Większość tych filmów uważam za nudne, przewidywalne, głupie i niespecjalnie przerażające. W rzeczywistości spośród nich przyjrzałbym się jedynie inteligentnym filmom grozy (takim jak „Uciekaj” (2017) czy „Anihilacja” (2018)) albo kampowym szaleństwom (takim jak „Renfield” (2023)). Dlatego fakt, że jakoś udało mi się przetrwać ten stek śmieci, jest całkiem dużym osiągnięciem. (Tak naprawdę jedynym powodem, dla którego to oglądałem, było to, że przeskakiwałem kanały i nie było nic innego, więc postanowiłem dać mu szansę (lepiej byłoby włączyć radio).) Ten bezcelowy pochód niekończącej się krwi i przerażenia to doskonały przykład upadku mainstreamowego przemysłu filmowego (jak projekty takie jak ten dostają zielone światło, jest dla mnie zagadką, poza oczywiście względami finansowymi). Film jest tak absurdalnie nonsensowny, że wydaje się, jakby był tworzony na bieżąco przez ekipę. Przyznam, że znalazłem tu trochę złośliwego humoru, ale nie wystarczająco, aby stał się prawdziwym festiwalem kampu. Najnowsze dzieło scenarzysty i reżysera Lee Cronina to atak na sztukę filmową, taki, który powinien być karany grzywnami i innymi karami. O mój Boże, dokąd zmierza ten przemysł?

6.9

Głosowano 3288×

50% Średnia
0% 50% 100%
0/500