Nie jest to zły sequel pierwszej części, postacie są wszystkie nowe (oprócz Evana Petersa, który miał rolę wspierającą w oryginale), ale fabuła jest na podobnym poziomie. W tej części mamy 4 zamiast…
Nie jest to zły sequel pierwszej części, postacie są wszystkie nowe (oprócz Evana Petersa, który miał rolę wspierającą w oryginale), ale fabuła jest na podobnym poziomie. W tej części mamy 4 zamiast tylko 1 walczących, których śledzimy, co stanowi dobrą zmianę. Nie jestem pewien, czy którykolwiek z tych 4 mógłby mieć film skoncentrowany tylko na jednym z nich, ponieważ zostali wybrani raczej ze względu na swoje umiejętności walki niż aktorskie. Mimo to robią to, co wymagają od nich ich postacie i wszyscy potrafią wyrazić swoje osobowości na ekranie, więc chociaż żaden z nich prawdopodobnie nigdy nie zdobędzie nagrody aktorskiej za te role, są całkowicie akceptowalni. Michael Jai White na pewno poprawia swoje aktorskie umiejętności jako ich mentor. Nie jest to doskonały film pod żadnym względem, a budżet wydaje się być tylko dziesiątą częścią oryginalnego filmu, ale radzą sobie z tym, co mają, i dostarczają całkiem rozrywkowy film, z fenomenalną ścieżką dźwiękową. Po raz drugi obejrzałem go, pierwszy raz dałem mu 6/10, ale teraz jestem skłonny podnieść to do 6,5/10.