W kontynuacji wyróżnionego nagrodą Akademii hitu kasowego Happy Feet 2 widzowie znów zobaczą bajeczne krajobrazy Antarktyki i spotkają się z najpopularniejszym stepującym pingwinem Mambo, miłością jego życia Glorią i ich starymi znajomymi Ramonem i Lovelace’em. Mambo i Gloria mają syna Erika, który próbuje znaleźć swoje powołanie w świecie cesarskich pingwinów. Nowe zagrożenia nadciągają jednak nad populację pingwinów i aby ocaleć, wszystkie pingwiny będą musiały współpracować — i tańczyć.
Pierwszy film podobał mi się bardziej niż ten. Piosenki też były lepsze. Erik był naprawdę uroczy, ale chyba jestem zbyt stronnicza, aby go lubić z powodu tego, jak postępował z Mumblem.
Pierwszy film podobał mi się bardziej niż ten. Piosenki też były lepsze. Erik był naprawdę uroczy, ale chyba jestem zbyt stronnicza, aby go lubić z powodu tego, jak postępował z Mumblem.
r96sk
06. 09. 2020
60%
Kto by przewidział, że Brad Pitt i Matt Damon będą gwiazdami kontynuacji filmu <em>'Happy Feet'</em>?! Ci dwaj są jedynymi prawdziwymi pozytywami filmu <em>'Happy Feet Two'</em>. To jest lepszy film…
Kto by przewidział, że Brad Pitt i Matt Damon będą gwiazdami kontynuacji filmu <em>'Happy Feet'</em>?! Ci dwaj są jedynymi prawdziwymi pozytywami filmu <em>'Happy Feet Two'</em>. To jest lepszy film niż oryginał, więc zasługuje na uznanie za to. Jednak oba filmy są dla mnie bardzo nieciekawe. Ta fabuła jest poprawiona, nawet jeśli nic w niej zasadniczo się nie zmieniło. Podobnie jak w pierwszym filmie, podoba mi się, jak prawdziwe postacie ludzi są połączone z animacją. Pitt (Will the Krill) i Damon (Bill the Krill) są jedynymi, którzy się wyróżniają, nawet jeśli ich postacie są zupełnie bezcelowe - są praktycznie wersją postaci Scrat z serii <em>'Ice Age'</em>. Robin Williams i Hank Azaria są tu też dobrzy.
Andre Gonzales
25. 05. 2023
40%
Wydawało mi się, że próbowali za bardzo uczynić tę część dobrą. Próbowali być bardziej uroczy w części 2, tak mi się wydawało. Ponadto jest tutaj tak dużo pingwinów, że trudno jest rozróżnić kto jest…
Wydawało mi się, że próbowali za bardzo uczynić tę część dobrą. Próbowali być bardziej uroczy w części 2, tak mi się wydawało. Ponadto jest tutaj tak dużo pingwinów, że trudno jest rozróżnić kto jest kim.