Opuściłem projekcję filmu „Horse Girl“ z głębokim niezadowoleniem, film, który jest dziwnym błędem od reżysera Jeffa Baena („Life After Beth“, „Joshy“). Pierwsza połowa filmu jest niezdarnie urocza,…
Opuściłem projekcję filmu „Horse Girl“ z głębokim niezadowoleniem, film, który jest dziwnym błędem od reżysera Jeffa Baena („Life After Beth“, „Joshy“). Pierwsza połowa filmu jest niezdarnie urocza, ale potem staje się czymś zupełnie innym w najgorszy możliwy sposób. Dobra wola zyskana ze specyficznego zmysłu historii zostaje zniweczona, gdy sprawy idą zupełnie w kierunku „WTF?!“. To ciemny film, który staje się dziwny bez dobrego powodu, i wydaje się, że projekt pada ofiarą scenarzystów (Baena i Alison Brie), którzy nie potrafią znaleźć zakończenia swojej historii, więc wybierają dziwną drogę. To leniwe, niedbałe i bardzo rozczarowujące.