Niezmiennie klasyczny!
Niezmiennie klasyczny!
Historia dwunastoletniego związku dwojga młodych ludzi, których drogi po skończeniu studiów rozchodzą się. Po pięciu latach przypadkowo spotykają się w samolocie. Początkowa niechęć z wolna przeobraża się w przyjaźń. Po wielu wspólnie spędzonych chwilach ciężko jest im stwierdzić czy dalej są tylko przyjaciółmi, czy łączy ich coś więcej.
Harry Burns
Sally Albright
Marie
Jess
Joe
Alice
Amanda
Stewardess
Man on Aisle
9 Year Old Boy
Judge
Helen
Waiter at Wedding
Ira
Julian
Emily
Gary
Waitress
Hostess
Older Woman Customer
Stanowisko | Nazwy |
---|---|
Reżyser Reżyser | Rob Reiner |
Scenariusz Scenariusz | Nora Ephron |
Producent Producent | Rob Reiner , Andrew Scheinman , Nora Ephron , Steve Nicolaides , Jeffrey Stott |
Kompozytor muzyki oryginalnej Kompozytor muzyki oryginalnej | Marc Shaiman , Thomas Richard Sharp |
Operator zdjęć Operator zdjęć | Barry Sonnenfeld |
Montażysta Montażysta | Robert Leighton |
Obsada Obsada | Janet Hirshenson , Jane Jenkins |
Scenografia Scenografia | Jane Musky |
Dekoracja planu Dekoracja planu | George R. Nelson , Sabrina Wright |
Projekt kostiumów Projekt kostiumów | Gloria Gresham |
Kierownik produkcji jednostki Kierownik produkcji jednostki | Mark A. Baker |
Charakteryzator Charakteryzator | Stephen Abrums , Joseph A. Campayno |
Logo | Firma |
---|---|
![]() |
Columbia Pictures
US
|
![]() |
Castle Rock Entertainment
US
|
![]() |
Nelson Entertainment
US
|
Język |
---|
English |
Co sądzą inni widzowie
Niezmiennie klasyczny!
Niezmiennie klasyczny!
Warto obejrzeć, jak się oczekiwało. "Kiedy Harry poznał Sally..." to jeden z tych filmów, o których słyszałem wiele, ale nie dowiedziałem się nic konkretnego o fabule. Jedną z rzeczy, które…
Warto obejrzeć, jak się oczekiwało. "Kiedy Harry poznał Sally..." to jeden z tych filmów, o których słyszałem wiele, ale nie dowiedziałem się nic konkretnego o fabule. Jedną z rzeczy, które wiedziałem, było miejsce Katz's Delicatessen - nawet nie cała scena, tylko słynny cytat (poza kontekstem) od Estelle Reiner. Oczywiście, jako komedia romantyczna, wiesz głównie, czego można się spodziewać, ale ten film ma w sobie więcej; wielki fan skoków w czasie, na przykład. Billy Crystal jest świetną wartością przez cały czas, zabawny i nawet poruszający w niektórych momentach. To samo dotyczy Meg Ryan, naturalnie, którą znam tylko z nazwy; z jakiegoś dziwnego powodu nigdy nie pamiętam jej twarzy. Carrie Fisher i Bruno Kirby natomiast stanowią silne wsparcie dla dwóch głównych postaci.
Gdyby nie to już legendarna scena w barze - i dla mnie piękne kontynuowane przez obserwującą kobietę przy sąsiednim stole dla kelnerki, to byłoby po prostu kolejne szybko rozgrywające się, przeciętne…
Gdyby nie to już legendarna scena w barze - i dla mnie piękne kontynuowane przez obserwującą kobietę przy sąsiednim stole dla kelnerki, to byłoby po prostu kolejne szybko rozgrywające się, przeciętne romansidło, które jest nadmiernie obciążone dialogami. Chodzi o ewolucję relacji między "Harrym" (Billy Crystal) i "Sally" (Meg Ryan). Byli przyjaciółmi od zawsze, ale zawsze wolili umawiać się z innymi osobami. Teraz jest jasne, że jak postępujemy przez tę ucztę zdarzeń związanych z relacjami, to naprawdę nie działa i wracają do swojego wiecznego pytania. Czy seks zniszczyłby ich piękna przyjaźń? Akcja rozgrywa się na dość rozległym tle czasowym, co pozwala Robowi Reinerowi zresetować epizodyczny charakter komedii i przedstawić nam nowych partnerów, których doceniamy, lubimy i nienawidzimy, gdy punktem kulminacyjnym historii jest tak oczywisty jak słońce na niebie. Pisanie jest dowcipne i błyskotliwe, tak, ale jest tego po prostu zbyt wiele i chociaż na ekranie między Ryanem a Crystalem jest pewna chemia, to całość jest dla mnie po prostu trochę zbyt oczywista. To nie jest zły seans, wiem, że jestem tutaj w bardzo mniejszości opinii, ale to naprawdę tylko standardowe narzędzie dla dwóch przeciętnie utalentowanych gwiazd, z których jedna potrafi "tak, tak, tak..." z najlepszymi z nich.
Film „Kiedy Harry spotkał Sally...” uparcie upiera się na przeczesywaniu niektórych z najbardziej usypiających i otępiających banałów istnienia, jakie sobie można wyobrazić, a bezsensowności tam…
Film „Kiedy Harry spotkał Sally...” uparcie upiera się na przeczesywaniu niektórych z najbardziej usypiających i otępiających banałów istnienia, jakie sobie można wyobrazić, a bezsensowności tam znalezionych zostały miło wplecione w równie nonszalancki film, który opowiada o nieskończenie nudnej podróży jednej pary do prawdziwego szczęścia. Film zawiera wiele opinii, które szybko są wypierane przez szybko zmieniające się trendy w świecie, gdzie staromodne słowa jak rycerstwo i romans zostały zastąpione przez swobodny seks i natychmiastową gratyfikację. Zdesperowane próby humoru skutecznie zawodzą nawet nie wywołując uśmiechu i nawet gdy wiesz, że Harry i Sally są sobie przeznaczeni, naprawdę Cię to nie obchodzi i gdy w końcu razem spędzają noc, jedynym powodem, dla którego się tym interesujesz, jest to, że to musi oznaczać, że film niedługo się skończy i będziesz wolny wrócić do wielkiego złego miasta i wrócić do domu z pełną pewnością, że 96 minut Twojego życia było całkowicie zmarnowane.