Dziś, gdy widzę Terence'a Stampa, zastanawiam się, jak na ziemi osiągnął ikoniczny status, jaki osiągnął - dopóki nie obejrzę filmów takich jak ten. Jest on seksualnie enigmatyczny, urzekający obcy,…
Dziś, gdy widzę Terence'a Stampa, zastanawiam się, jak na ziemi osiągnął ikoniczny status, jaki osiągnął - dopóki nie obejrzę filmów takich jak ten. Jest on seksualnie enigmatyczny, urzekający obcy, który odwiedza i zatrzymuje się u bogatej rodziny, stopniowo uwodząc każdego członka rodziny - chłopców i dziewczyny; nawet służącą - zanim w końcu ojciec odchodzi, pozostawiając ich dotychczas funkcjonalną, ale nie do końca spełnioną rodzinę z ogromnymi lukami w ich istnieniu. Temat seksu jest dominujący, ale PP Pasolini zachęca nas również do przyjrzenia się psychologii ludzi, co ich napędza - ich pragnienia - wypowiedziane i nie; ich stłumione pasje i skryte zainteresowania - wszystko to przy niewielkiej ilości dialogu - i mówię niewielkiej, ponieważ to niewiele istnieje, ale istotnie przyczynia się do filmu. Ennio Morricone tworzy wspaniałe ustawienie dźwiękowe (może niekoniecznie trąbki) do tego, wspierany przez Mozarta i delikatną, ale elegancką fotografię na tle pięknych krajobrazów Lombardii tworzy film, który zmusza do rozmyślań, poszukiwania duszy.