Kiedy zaczęły się napisy końcowe filmu 'Portrait of a Lady on Fire', byłem praktycznie niezdolny do ruszania się czy mówienia. Za każdym razem, gdy myślałem, że film nie może być lepszy, Céline…
Kiedy zaczęły się napisy końcowe filmu 'Portrait of a Lady on Fire', byłem praktycznie niezdolny do ruszania się czy mówienia. Za każdym razem, gdy myślałem, że film nie może być lepszy, Céline Sciamma podniosła go na jeszcze wyższy, niepojęty poziom, kulminujący w jednym z najbardziej niezwykłych momentów w kinematografii XXI wieku. Jest to rzadki i cenny film, zapierający dech w swoim rzemiośle i intensywnie szczery w swoich namiętnościach. To film, który pragnie, który tęskni, który tańczy w ekstazie i podnosi ręce do nieba, anielski i dziki i doskonały. Po prostu, 'Portrait of a Lady on Fire' to arcydzieło i jeden z najlepszych filmów tego czy jakiegokolwiek innego roku.