Gdy starszy „Panoramix” ma incydent z jemiołą, zaczyna czuć swój wiek i rekrutuje „Asterixa” i „Obelixa”, aby znaleźli odpowiedniego następcę formuły magicznej mikstury, która do tej pory pozwalała…
Gdy starszy „Panoramix” ma incydent z jemiołą, zaczyna czuć swój wiek i rekrutuje „Asterixa” i „Obelixa”, aby znaleźli odpowiedniego następcę formuły magicznej mikstury, która do tej pory pozwalała im pozostać wolnymi od wszechwładnych legionów Cezara. W scenariuszu, który nie wyglądałby dziwnie w telewizyjnych „Generation Game”, potencjalni następcy zbierają się, aby zademonstrować swoje umiejętności w mieszaniu eliksirów z różnymi stopniami sukcesu (i niebezpieczeństwa) i nie wzbudzając zaufania swojemu mentorowi. Tymczasem dochodzi także do pewnej zdrady, ponieważ Galowie mają wśród siebie piąte koło u wozu, które jest gotowe dostarczyć to Cezarowi i zdradzić tym samym swoich odważnych kolegów. Z ciężko uzbrojonymi legionami nigdy daleko, a czas ucieka, sprawy nie wyglądają zbyt dobrze dla „Asterixa”. Czy znajdą swojego człowieka? Całkiem mi się to podobało. Jest to szybko tempowany z mnóstwem głupich sztuczek, które dzieją się w miarę rozwoju historii. Są tu magiczne sztuczki, trochę lekkiego slapstickowej komedii, a postać Cezara jest wizerunkiem Kennetha Williamsa, a postać o imieniu „Fantasmagorix”! Może dziewięćdziesiąt minut to trochę za długo, i z pewnością trochę się to traci w połowie, ale przez większość czasu to dość zabawna przejażdżka przez historie starożytnego Rzymu i Francji, gdzie trochę żartuje zarówno z jednego, jak i drugiego, w miarę jak akcja się toczy.