To jest śmieć. Nie oglądaj tego.
To jest śmieć. Nie oglądaj tego.
Gru (titlesvoice)
Lucy (titlesvoice)
Maxime (titlesvoice)
Valentina (titlesvoice)
Margo (titlesvoice)
Edith (titlesvoice)
Agnes (titlesvoice)
Minions (titlesvoice)
Principal Übelschlecht (titlesvoice)
Silas (titlesvoice)
Perry Prescott (titlesvoice)
Patsy Prescott (titlesvoice)
Poppy Prescott (titlesvoice)
Melora / Additional Voices (titlesvoice)
Bus Driver (titlesvoice)
Additional Voices (titlesvoice)
Additional Voices (titlesvoice)
Additional Voices (titlesvoice)
Additional Voices (titlesvoice)
Additional Voices (titlesvoice)
Stanowisko | Nazwy |
---|---|
Reżyser Reżyser | Chris Renaud |
Współreżyser Współreżyser | Patrick Delage |
Producent Producent | Chris Meledandri , Brett Hoffman |
Piosenki Piosenki | Pharrell Williams |
Twórca efektów dźwiękowych Foley Twórca efektów dźwiękowych Foley | Heikki Kossi |
Montażysta Montażysta | Tiffany Hillkurtz |
Kierownik produkcji Kierownik produkcji | Helena Muzi Cohen , Reggie Umali |
Nadzorujący produkcję Nadzorujący produkcję | Sandrine Lagareste , Sean Lawrence , Charlotte Reichenbach |
Obsada Obsada | Barbara Harris |
Scenarzysta Scenarzysta | Mike White , Ken Daurio |
Nadzorujący montaż dźwięku Nadzorujący montaż dźwięku | Daniel Laurie , Jeremy Bowker |
Projektant dźwięku Projektant dźwięku | Jeremy Bowker |
Mikser dźwięku Mikser dźwięku | Gary Rizzo , Scott R. Lewis |
Logo | Firma |
---|---|
![]() |
Universal Pictures
US
|
![]() |
Illumination
US
|
Język |
---|
English |
Co sądzą inni widzowie
To jest śmieć. Nie oglądaj tego.
To jest śmieć. Nie oglądaj tego.
W serii Despicable Me jest tak wiele filmów, że zgubiłem rachubę wszystkich fabuł w każdym z nich. Chociaż nigdy nie byłem wielkim fanem tych filmów, zawsze były przynajmniej emocjonujące. Jednak ten…
W serii Despicable Me jest tak wiele filmów, że zgubiłem rachubę wszystkich fabuł w każdym z nich. Chociaż nigdy nie byłem wielkim fanem tych filmów, zawsze były przynajmniej emocjonujące. Jednak ten czwarty odcinek w historii Grua to niewypał. Szaleństwo i ekscytacja są tu dla młodszej widowni, ale film brakuje serca.
Jeśli to nie jest bluźnierstwo powiedzieć, myślę, że ta franczyza zaczyna tracić na sile - fabuła tutaj nie jest zbyt oryginalna. Rodzina „Gru” ma nowe dziecko, które nie przepada zbytnio za swoim…
Jeśli to nie jest bluźnierstwo powiedzieć, myślę, że ta franczyza zaczyna tracić na sile - fabuła tutaj nie jest zbyt oryginalna. Rodzina „Gru” ma nowe dziecko, które nie przepada zbytnio za swoim ojcem, co tylko pogarsza sprawę, gdy arcywróg „Maxime Le Mal” - który zamierza zamienić wszystkich w karaluchy - ucieka z aresztu z zamiarem zemsty na mężczyźnie, który go tam w pierwszej kolejności umieścił. Lepiej dmuchać na zimne, „Silas” przenosi rodzinę do bezpiecznego domu, gdzie muszą udawać, że pasują do pustego klubu tenisowego, ale jedno z nich - zuchwała „Poppy” zna tajemnicę i szantażuje „Gru”, aby pomógł jej ukraść „Lennego” z pod nosa korpulentnego „Dyrektora Übelschlechta” na jego uczelni. To przygoda wkurza dyrektorkę i gdy zobaczy wideo sprawców, od razu dzwoni do „Maxime’a”, który szykuje plan, aby ukraść dziecko i dać mu skrzydła! Służalców - i nowo utworzonych i ulepszonych „Super Służalców” - wciąż mają tu trochę zabawy, gdy odkryją, że ich nowy dom ma automat z przekąskami i nieskończony zapas popcornu, a w dialogu jest trochę dowcipu, ale sam opowiadanie jest dość pochodne, a animacja wygląda już trochę zmęczona. To, co kiedyś było przełomowe, teraz wygląda o wiele mniej, a pisanie i charakteryzacje już niczym specjalnym nie są. Na ostatnie dziesięć minut trochę się ożywia, ale wcześniej innowacyjna i przyjemna mieszanka grozy i zamieszania w dużej mierze zniknęła.
Głupie Minionki znów są na wolności w „Despicable Me 4”, leniwym sequelu, który nie robi nic więcej, niż wzmacnia markę „styl ponad treścią” na własne niebezpieczeństwo. Tutaj jest bardzo mało, co…
Głupie Minionki znów są na wolności w „Despicable Me 4”, leniwym sequelu, który nie robi nic więcej, niż wzmacnia markę „styl ponad treścią” na własne niebezpieczeństwo. Tutaj jest bardzo mało, co można polecić, poza pierwszorzędnych osiągnięć technicznych (wizualnie jest to oszałamiające, a reżyseria jest lepsza niż oczekiwano od filmu animowanego), co sprawia, że ten odcinek bardziej przypomina bezmyślnego opiekuna niż przemyślane ćwiczenie w kreatywności i opowiadaniu historii.