Lean, Green, Pudding Machine. Green Lantern robi skuteczną robotę dla kogoś takiego jak ja, kto szukał kolorowego kawałka hałaśliwej rozrywki. Nie stawia się żadnych poziomów oczekiwań poza tym, żeby…
Lean, Green, Pudding Machine. Green Lantern robi skuteczną robotę dla kogoś takiego jak ja, kto szukał kolorowego kawałka hałaśliwej rozrywki. Nie stawia się żadnych poziomów oczekiwań poza tym, żeby nie zostać obrażonym, więc ogólnie rzecz biorąc, to robi robotę. Ten film bardziej przypomina adaptację komiksu, która nie ma żadnych pragnień ustawienia ponurego i skonfliktowanego bohatera, żadnych ukrytych agend ani metafor w szeregach złoczyńców, więc tak! Ma trochę kampowej nuty. Co jest w porządku, jeśli to właśnie zamówiłeś. Efekty są bardzo skuteczne, chociaż sekwencje z jednym z łotrów, Parallaxem, są utrudnione przez to, że jest to po prostu bardzo głupio wyglądające istoty. Fabuła ma pewne wiarygodne zawiłości, ale scenarzyści starają się uprościć ją na tyle, aby była zrozumiała dla młodszej widowni - co jest zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem, ponieważ staje się nierówna i komiczna, zachowując przy tym faktor zabawy. Aktorstwo jest tylko przeciętne, ale znowu dlatego, że scenariusz nigdy nie jest pewny, kiedy nadać postaciom emocjonalną głębię, a kiedy dodać pewną dramatyczną wrażliwość. To bezpieczny film superbohatera, kremowy deser dla zaspokojenia słodkiego podniebienia, być może taki, który jest przyprawiony Chartreuse? Innymi słowy, na chwilę zaspokaja pragnienie, a potem szybko znika z pamięci. 6/10