No cóż, jest lepszy niż "Objawienia," to muszę przyznać. Biorąc pod uwagę "Hellraiser: Inferno," ponownie śledzimy policjanta i jego partnerów, gdy ścigają sadystycznego mordercę, którego zbrodnie…
No cóż, jest lepszy niż "Objawienia," to muszę przyznać. Biorąc pod uwagę "Hellraiser: Inferno," ponownie śledzimy policjanta i jego partnerów, gdy ścigają sadystycznego mordercę, którego zbrodnie podążają za Dekalogiem, podczas gdy Cenobici wydają się robić... coś w tle (serio, nie jestem pewien, co dokładnie tam kombinują; zaczyna się to na początku filmu dyskusją o tym, jak przestarzała jest Konfiguracja Lamentu i jak przestarzałe wydają się być w obliczu coraz bardziej zdeprawowanych przyjemności i cierpień dostępnych bez problemu; nie wiem, nigdy nie wydaje się to naprawdę prowadzić do niczego).