Niesamowite przedstawienie Cagneya w filmie, który teraz nie ma rezonansu. C.R. MacNamara jest szefem interesów związanych z butelkowaniem Coca-Coli w Niemczech, jest zdecydowanym człowiekiem, który…
Niesamowite przedstawienie Cagneya w filmie, który teraz nie ma rezonansu. C.R. MacNamara jest szefem interesów związanych z butelkowaniem Coca-Coli w Niemczech, jest zdecydowanym człowiekiem, który chce osiągnąć wszystko, na co może sobie pozwolić. Miejmy nadzieję, że zostanie szefem operacji europejskich w firmie i jest na najlepszej drodze, dopóki nastoletnia córka wielkiego bossa Coca-Coli, Wendella P. Hazeltine'a, się nie pojawi i zostaje poproszony o opiekę nad nią podczas dwutygodniowej podróży przez kontynent. Chciałbym być obecny, aby obejrzeć to w 1961 roku, bo jestem pewien, że śmiałbym się z aktualnych żartów tamtej epoki. Pełen komunistycznej gadaniny i żartów w zgodzie z ówczesnymi czasami, One, Two, Three ma wszystkie cechy klasycznego obrazu Billy'ego Wildera/I.A.L. Diamonda. Jednak oglądając to teraz, odkrywa się, że żarty są zmęczone i znużone, a mimo że frenetyczne tempo filmu jest niesamowite (naprawdę jest jak strzelba wybuchająca na zmysły widza), film jest czymś jak arcydzieło archaiczne. Chwaląc sobie genialne wykonanie Jamesa Cagneya, obraz nigdy nie jest mniej niż wart oglądania, ale nadejście czasu oznacza, że film utknął fest w 1961 roku, bez względu na znakomitą pracę zarówno głównego aktora, jak i reżysera. 6/10