Szukam właściciela tego konia. Jest wysoki, blond, pali cygaro i jest świnią!
Szukam właściciela tego konia. Jest wysoki, blond, pali cygaro i jest świnią!
Obraz ten jest ostatnią częścią "dolarowej" trylogii Sergia Leone. Bohaterami filmu są trzej mężczyźni: Zły - bezwzględny łowca nagród, Brzydki - wielokrotny przestępca, Dobry - łowca głów z zasadami. Wszyscy trzej usiłują dotrzeć do ukrytego przez wojsko skarbu. Brzydki jest w posiadaniu informacji o nazwie cmentarza, na którym został on zakopany, Dobry zna nazwisko na poszukiwanym grobie. Czyni to z nich mimowolny zespół. Po piętach depcze im Zły.
Blondie
Tuco Ramirez
Sentenza / Angel Eyes
Alcoholic Union Captain
Father Pablo Ramirez
Maria
Storekeeper
Tuco Henchman
Bill Carson / Jackson
Baker
Tuco Henchman
Member of Angel Eyes' Gang
Monk
Stevens
Member of Angel Eyes' Gang
One-Armed Bounty Hunter
Blonde Bounty Hunter
Captain Harper
Clem
Corporal Wallace
Stanowisko | Nazwy |
---|---|
Reżyser Reżyser | Sergio Leone |
Producent Producent | Alberto Grimaldi |
Kompozytor muzyki oryginalnej Kompozytor muzyki oryginalnej | Ennio Morricone |
Operator zdjęć Operator zdjęć | Tonino Delli Colli |
Montażysta Montażysta | Eugenio Alabiso , Nino Baragli |
Projekt kostiumów Projekt kostiumów | Carlo Simi |
Scenariusz Scenariusz | Luciano Vincenzoni , Sergio Leone , Agenore Incrocci , Furio Scarpelli |
Historia Historia | Luciano Vincenzoni , Sergio Leone |
Charakteryzator Charakteryzator | Rino Carboni |
Asystent kierownika artystycznego Asystent kierownika artystycznego | Carlo Leva |
Scenografia Scenografia | Carlo Simi |
Efekty specjalne Efekty specjalne | Eros Bacciucchi , Giovanni Corridori |
Kaskaderzy Kaskaderzy | Román Ariznavarreta |
Nadzorujący produkcję Nadzorujący produkcję | Aldo Pomilia |
Logo | Firma |
---|---|
![]() |
Constantin Film
DE
|
![]() |
United Artists
US
|
PEA
IT
|
|
Arturo González PC
ES
|
Język |
---|
Italiano |
Co sądzą inni widzowie
Szukam właściciela tego konia. Jest wysoki, blond, pali cygaro i jest świnią!
Szukam właściciela tego konia. Jest wysoki, blond, pali cygaro i jest świnią!
Sergio Leone' <i>The Good, the Bad, and the Ugly</i> to klasyczny film western. Clint Eastwood to Dobry, zwany Człowiekiem Bez Imienia, milczący wędrowiec, który podąża za swoim własnym poczuciem…
Sergio Leone' <i>The Good, the Bad, and the Ugly</i> to klasyczny film western. Clint Eastwood to Dobry, zwany Człowiekiem Bez Imienia, milczący wędrowiec, który podąża za swoim własnym poczuciem sprawiedliwości. Jego przeciwnikiem jest Angel Eyes (Lee van Cleef), Zły, brutalny najemnik, który zabija każdego, kto stoi na drodze do łatwych pieniędzy. Komediowym oddechem filmu jest Tuco (Eli Wallach), Brzydki, meksykański bandyta poszukiwany w kilku stanach, który ostatecznie niechcący robi kilka dobrych uczynków. Na szczycie Wojny Secesyjnej, gdy armie Unii i Konfederacji walczą między sobą na Zachodzie, ci trzej mężczyźni rywalizują o opuszczony skarbiec złotych monet. Film jest szczególnie zapadający w pamięć ze względu na swoje tempo i kinematografię. Na przykład scena otwierająca zestawia zbliżenia zaniepokojonych twarzy z ogromnymi panoramami krajobrazu Zachodu i upływa 10 minut, zanim padnie jedno słowo. To jakby Tarkowski został przeniesiony do zupełnie innego środowiska. To nie znaczy jednak, że wszystko jest takie poważne. W pewnym sensie film jest „dwa kumple w drodze”, z Tuco jako błaznem i postacią Eastwooda jako poważnym człowiekiem. To także film wojenny, przy czym Leone wydaje się, że nie żałował kosztów na przedstawienie realistycznego obrazu setek mężczyzn atakujących się na polu bitwy. Nie jest to jeden z najwybitniejszych filmów, jakie kiedykolwiek widziałem, ale jest bardzo dobrze zrobiony. Ponieważ jest to „spaghetti western”, wysiłek w gatunku zrealizowany przez wspólny włosko-hiszpański zespół produkcyjny z amerykańskimi głównymi aktorami, film ma kilka ciekawych cech. Ze względu na wykorzystanie miejscowych ludzi, wszystkie twarze żołnierzy Wojny Secesyjnej są tak wyraźnie włoskie, mimo że włoska imigracja do USA rozpoczęła się dopiero później. Meksykańskiego bandytę Tuco gra Żyd z Nowego Jorku, a ponadto Leone szydzi z postaci katolicyzmu w sposób, w jaki zrobiliby to Amerykanie z tamtego okresu, chociaż wiara nie była w żaden sposób obca dla jego włoskiej publiczności.
Nie jestem fanem Sergia Leone. W rzeczywistości ten film i Dawno temu na Dzikim Zachodzie to jedyne filmy jego, które widziałem. Ale myślę, że oba są klasycznymi westernami. Wydaje się, że wyciąga z…
Nie jestem fanem Sergia Leone. W rzeczywistości ten film i Dawno temu na Dzikim Zachodzie to jedyne filmy jego, które widziałem. Ale myślę, że oba są klasycznymi westernami. Wydaje się, że wyciąga z siebie najlepsze w współpracy z operatorem, zarówno jeśli chodzi o krajobrazy, jak i postaci.
Jednym słowem, które najlepiej definiuje film Dobry, Zły i Brzydki, jest „transcendentny”. Ten film nie jest tylko szczytem Spaghetti Westernu, ale przekroczył szczyt gatunku Western sam w sobie.…
Jednym słowem, które najlepiej definiuje film Dobry, Zły i Brzydki, jest „transcendentny”. Ten film nie jest tylko szczytem Spaghetti Westernu, ale przekroczył szczyt gatunku Western sam w sobie. Bezpiecznie można powiedzieć, że przekracza to także, i może być uważany za jedno z największych dzieł kinematografii w ogóle. Zawiera niezapomniane występy trzech różnych głównych bohaterów, historię, która łamie „czarno-białe” koncepcje moralności, oraz oryginalną ścieżkę dźwiękową, którą można zdefiniować tylko słowem „epicki”.
Solidny western, który zazwyczaj nie jest moim ulubionym gatunkiem, z doskonałymi występami i niektórymi dobrze nakręconymi scenami i krajobrazami. Minęło dużo czasu od kiedy widziałem Za garść…
Solidny western, który zazwyczaj nie jest moim ulubionym gatunkiem, z doskonałymi występami i niektórymi dobrze nakręconymi scenami i krajobrazami. Minęło dużo czasu od kiedy widziałem Za garść dolarów lub Za kilka dolarów więcej, ale to świetny dodatek do trylogii "Człowiek bez nazwiska". **4.0/5**
Bardzo dobre, nie ma wątpliwości, choć mam wrażenie, że to dziwnie dopasowana trzecia część trylogii Dolarów.
Bardzo dobre, nie ma wątpliwości, choć mam wrażenie, że to dziwnie dopasowana trzecia część trylogii Dolarów.
Jeden z najlepszych, najbardziej znanych i najbardziej kultowych westernów wszech czasów. Więcej niż klasika, to obowiązkowe.
Jeden z najlepszych, najbardziej znanych i najbardziej kultowych westernów wszech czasów. Więcej niż klasika, to obowiązkowe.
Ludzie mieli tendencję traktować twórczość Sergio Leone z pewnym stopniem pogardy, ale oglądając to w 2020 roku, wciąż należy do najlepszych w swoim gatunku. Przystojny, obliczający Clint Eastwood (…
Ludzie mieli tendencję traktować twórczość Sergio Leone z pewnym stopniem pogardy, ale oglądając to w 2020 roku, wciąż należy do najlepszych w swoim gatunku. Przystojny, obliczający Clint Eastwood ("The Good"), to wędrowny łowca nagród, który ma niespokojne partnerstwo ze scen-stealing Eli Wallach ("The Ugly"), aby oszukać lokalne władze i uzyskać pieniądze nagrody za jego schwytanie przed ucieczką i podziałem łupów. Po trochę podstępu, który raczej zżera to niewiele zaufania, jakie kiedykolwiek mieli między sobą - i po bardzo aktualnym ogniu armatnim - trafiają na niedawno obrabianą dyliżans, gdzie dowiadują się o miejscu ogromnego skarbu złota - ale oboje posiadają różne wskazówki co do lokalizacji, więc muszą - pomimo siebie - współpracować, aby odnaleźć skarb. Tymczasem zupełnie zły Lee Van Cleef ("The Bad") dowiaduje się o ich polowaniu na skarb i teraz dołącza do wyścigu o pieniądze. Brakuje dialogu, co tylko wzmacnia ich występy - są momenty humoru i chociaż fabuła jest dość brutalna, faktycznie na ekranie jest bardzo mało krwistych, makabrycznych scen. Scena tuż przed końcem na cmentarzu z wspaniałym motywem Morricone'a "Ecstacy of Gold" jest tak dobra, jak można sobie wyobrazić w westernach. Montaż nie jest najlepszy, trzeba przyznać - ale kinematografia świetnie eksponuje skalę i wielkość lokalizacji. Nie jest to słowo, którego często używam, ale to naprawdę arcydzieło kina.
Kiedy musisz strzelać, strzelaj. Nie mów. 70% (ok) To trzeci w tzw. 'trylogii', o którą wyraziłem wątpliwości w mojej recenzji drugiego z kolei, „Za kilka dolarów więcej”. Z mojego punktu widzenia…
Kiedy musisz strzelać, strzelaj. Nie mów. 70% (ok) To trzeci w tzw. 'trylogii', o którą wyraziłem wątpliwości w mojej recenzji drugiego z kolei, „Za kilka dolarów więcej”. Z mojego punktu widzenia jest całkiem obojętne, ile z tej 'trylogii' zobaczysz i w jakiej kolejności je obejrzysz. Są w tym filmie pewne postacie, które się powtarzają. W tym filmie chodzi o trzech mężczyzn, którzy starają się zdobyć skarb podczas wojny secesyjnej w Ameryce. Ci trzej mężczyźni są wymienieni w tytule filmu. Powrócił do tytułów pierwszego filmu. Tutaj dostaniesz sławną kompozycję Ennio Morricone, która jest przynajmniej muzycznie jego najlepsza. Jego muzyka do poprzedniego filmu działała lepiej jako ścieżka dźwiękowa dla filmu. Mieli chwile, kiedy zastanawiałem się nad niektórymi dialogami w tym filmie. Myślę, że pierwszy film to ten, który najprawdopodobniej ponownie odwiedzę.