Ważna historia do opowiedzenia, ale jako film jest moim zdaniem rozczarowaniem. Oczywiście, dbałem o postacie od pierwszej sekundy ze względu na oczywisty temat, ale to jest tak daleko, jak…
Ważna historia do opowiedzenia, ale jako film jest moim zdaniem rozczarowaniem. Oczywiście, dbałem o postacie od pierwszej sekundy ze względu na oczywisty temat, ale to jest tak daleko, jak kiedykolwiek doszedłem. Ma długie 143 minuty, z jedną sceną, która trwa wieczność, nie robiąc naprawdę wiele; oprócz finałowego aktu. Film musi robić więcej, jeśli to byłby dokument - nawet docudrama - to w porządku, ale nim nie jest. Marnuje także dosyć wysokiej klasy obsadę. John Boyega gra Melvina Dismukesa. Ilość razy, gdy po prostu stoi tam bezczynnie, jest frustrująca, ma kilka momentów, w których może zagrać, i można zobaczyć jego fenomenalny talent - zwłaszcza raz, gdy widzisz skutki wydarzeń na Melvina - ale to tyle. Strata. Podobnie można powiedzieć o Anthony Mackie, gwiazdorze jednego z moich ulubionych filmów w 'The Adjustment Bureau'. Gra tak małą rolę, obsadzisz kogoś takiego jak Mackie, musisz go na pewno więcej wykorzystać, prawda? Will Poulter dostaje najwięcej czasu na ekranie. Jest dobry, przypuszczam, nie jestem pewien, czy musimy go tak wiele widzieć, jak widzimy - biorąc pod uwagę, że jego postać jest jasnym/przypadek. Gdzie indziej masz inne znajome twarze, takie jak Tyler James Williams (pozdrowienia Noah) i John Krasinski. Nie mam zamiaru zrzucać tego filmu. Jest oczywiście dobrze zrobiony, ma świetne intencje i przekazuje godną uwagi historię. Jestem tylko rozczarowany końcowym produktem, oceniam filmy jako filmy, a 'Detroit' jest dość niezadowalający.